Shaun White o wiosce olimpijskiej. "Orgie, imprezy i napaleni sportowcy"

Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu: Shaun White
Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu: Shaun White

Shaun White nie owija w bawełnę, jeśli chodzi o życie sportowców w wiosce olimpijskiej. Amerykański snowboardzista zdradził, że "orgie, imprezy i napaleni sportowcy" to norma podczas igrzysk.

W czwartkowym finale halfpipe'u Shaun White pokonał Ayumu Hirano i tym samym zapisał się w historii snowboardu. 31-letni Amerykanin jest pierwszym snowboardzistą, który ma na swoim koncie trzy złote medale olimpijskie. White ma opinię luzaka. Potwierdził to będąc gościem programu "Watch What Happens Live", gdzie był przepytywany w sprawie atmosfery i kulis życia w wiosce olimpijskiej.

White, gdy otrzymał pytanie dotyczące uprawiania seksu podczas igrzysk olimpijskich, poprosił o kolejne. Po chwili jednak tego żałował, bo musiał zdradzić, czy kiedykolwiek słyszał o orgiach seksualnych w wiosce olimpijskiej. - Tak - stwierdził 31-latek.

W programie, który na żywo prowadzi Andy Cohen, nie zabrakło też innych trudnych pytań. White zdradził, że ma świadomość, iż w wiosce olimpijskiej znajdują się kamery i wyczyny sportowców mogą być nagrywane, i kiedyś ujrzą światło dzienne. - Wiem o tym, ale to nam się podoba - dodał.

31-letni snowboardzista powiedział również, że najlepszymi towarzyszami podczas imprez organizowanych w wiosce olimpijskiej są Australijczycy. I bardzo często pojawia się na nich alkohol. - Chciałbym powiedzieć, że najbardziej szaleni są snowboardziści, ale tak nie jest. W przypadku Australijczyków to jest w ich naturze - stwierdził.

White zdradził też, że w reprezentacji Stanów Zjednoczonych nie brakuje sztywniaków, którzy nie są zainteresowani bawieniem się w trakcie pobytu na igrzyskach olimpijskich.

ZOBACZ WIDEO: Michał Kłusak: Miałem okazję zjeżdżać, odczuwając -60 stopni Celsjusza. Usta puchną jak po operacji

Źródło artykułu: