Norweg kapitalnie spisał się zwłaszcza w finałowej kolejce, kiedy to uzyskał aż 140,5 metra. Po tym skoku podopieczni Alexandra Stoeckla zdecydowanie odskoczyli rywalom i nie oddali swojego prowadzenia już do końca zawodów.
W polskim zespole najwyższą indywidualną notę uzyskał Kamil Stoch. Gdyby był to konkurs indywidualny 30-latek z Zębu cieszyłby się z brązowego krążka. Oprócz Tandego lepszy od naszego reprezentanta okazał się jeszcze tylko Niemiec Andreas Wellinger.
Świetnie w poniedziałkowy wieczór w Korei skakał także Dawid Kubacki. Na słowa uznania zasłużyły jego oba skoki, pierwszy na 138,5 oraz drugi 135,5 metra. Nowotarżanin, obok Stocha, był najmocniejszym punktem brązowej drużyny i indywidualnie został sklasyfikowany tuż za czołową trójką.
Oczywiście pretensji nie można mieć także do Stefana Huli i Macieja Kota. Obaj skakali bardzo dobrze, a zwłaszcza w drugiej serii - gdy Biało-Czerwoni toczyli zacięty bój o srebro z Niemcami - wznieśli się na wyżyny swoich obecnych umiejętności. W wynikach indywidualnych Hula był 11., a Kot 14.
Konkurs drużynowy w Pjongczangu wygrali Norwegowie, z przewagą 22,8 punktu nad srebrnymi Niemcami. Brąz wywalczyli Polacy, którzy do naszych zachodnich sąsiadów stracili zaledwie 3,3 "oczka".
Wyniki indywidualne konkursu drużynowego na IO w Pjongczangu:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległości | Łączna nota |
---|---|---|---|---|
1. | Daniel Andre Tande | Norwegia | 136/140,5 | 287,3 |
2. | Andreas Wellinger | Niemcy | 140/134,5 | 284,2 |
3. | Kamil Stoch | Polska | 139/134,5 | 277,5 |
4. | Dawid Kubacki | Polska | 138,5/134,5 | 275 |
5. | Robert Johansson | Norwegia | 137,5/136 | 274,8 |
6. | Andreas Stjernen | Norwegia | 133/135,5 | 274,4 |
7. | Michael Hayboeck | Austria | 133,5/136,5 | 272,5 |
8. | Karl Geiger | Niemcy | 136/134 | 271,1 |
9. | Richard Freitag | Niemcy | 134,5/134,5 | 270,3 |
10. | Peter Prevc | Słowenia | 134,5/133,5 | 267,5 |
11. | Stefan Hula | Polska | 130/134 | 264,6 |
14. | Maciej Kot | Polska | 129,5/133 | 255,3 |
ZOBACZ WIDEO Największa sensacja Zimowych Igrzysk Olimpijskich? "Takie przypadki są potwornie rzadkie"