Pjongczang 2018. Złoto dla Francji w sztafecie mieszanej. Polscy biathloniści na 16. miejscu

PAP/EPA / ANTONIO BAT  / Na zdjęciu: Martin Fourcade
PAP/EPA / ANTONIO BAT / Na zdjęciu: Martin Fourcade

Reprezentacja Polski zajęła 16. miejsce w biathlonowej sztafecie mieszanej. Olimpijskie złoto w Pjongczangu wywalczyli Francuzi.

Nasz zespół dobrze rozpoczął sztafetę i przez dłuższy czas utrzymywał się w szerokiej czołówce. Udany start ma za sobą Magdalena Gwizdoń, która zaprezentowała się na pierwszej zmianie. Drugi odcinek był przeznaczony dla Kamili Żuk, olimpijskiej debiutantki. 20-latka, następczyni naszych obecnych podstawowych kadrowiczek, wypadła wręcz doskonale jak na zawodniczkę z tak małym doświadczeniem na międzynarodowej arenie.

Na swym pierwszym strzelaniu Żuk była bezbłędna. Druga próba była już nieco gorsza, ale młoda biathlonistka szybko dobrała dodatkowy pocisk po jednym "pudle" i ruszyła na trasę. Co ważne, biegowo również zaprezentowała się z dobrej strony i nie poniosła większych strat. Ostatecznie swoją zmianę Żuk skończyła na przyzwoitym siódmym miejscu.

Niestety, o ile nasze panie utrzymały się w czołówce, o tyle panowie ponieśli większe straty. Andrzej Nędza-Kubiniec błysnął podczas pierwszego strzelania gdy strzelał nie tylko celnie, ale i wyjątkowo szybko, dzięki czemu awansowaliśmy nawet na piąte miejsce. Biegowo było już jednak gorzej i ostatecznie Nędza-Kubiniec nie wytrzymał tempa mocnych rywali. Nasz zespół spadł więc do drugiej dziesiątki i już nie wrócił na wysokie lokaty.

Na finałowej zmianie Grzegorz Guzik męczył się na strzelnicy i spadł na szesnaste miejsce. Jak się okazało, nasz zespół zajął właśnie tę pozycję w końcowej klasyfikacji.

Losy złotego medalu rozstrzygnęły się na ostatnim strzelaniu. Martin Fourcade i Arnd Peiffer jednocześnie zameldowali się na strzelnicy, ale podczas gdy Francuz błyskawicznie wypełnił swoje zadanie, Niemiec raz po raz chybiał celu. Ostatecznie Peiffer musiał pokonywać karną rundę i nie tylko przegrał z Fourcade'm, ale na dodatek stracił srebro na rzecz reprezentacji Norwegii i brąz na rzecz reprezentacji Włoch. Na ostatnich metrach szybszy od Niemca okazał się Dominik Windisch.

W składzie złotej reprezentacji Francji znaleźli się Marie Dorin Habert, Anais Bescond, Simon Desthieux i wspomniany Martin Fourcade. Srebrny skład Norwegii to Marte Olsbu, Tiril Eckhoff, Johannes Boe i Emil Hegle Svendsen, natomiast brązowy Włoch Lisa Vittozzi, Dorothea Wierer, Lukas Hofer i Dominik Windisch.

Wyniki:

MiejsceKrajSkładCzas
1 Francja Dorin Habert, Bescond, Desthieux, M. Fourcade 1:08:34,3
2 Norwegia Olsbu, Eckhoff, J. Boe, Svendsen +20,9
3 Włochy Vittozzi, Wierer, Hofer, Windisch +26,9
4 Niemcy Hinz, Dahlmeier, Lesser, Schempp +27,2
5 Białoruś Skardino, Domraczewa, Boczarnikow, Czepelin +55,5
6 Finlandia Toivanen, Makarainen, Seppala, Hidensalo +1:03,9
16 Polska Gwizdoń, Żuk,Nędza-Kubiniec, Guzik +3:43,6

ZOBACZ WIDEO: Małgorzata Kot: Maciek przyjechał do Pjongczangu jako ten piąty. Podziwiam go, że to wytrzymał i się nie spalił

Komentarze (9)
avatar
Jadwiga Łosz
21.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
już samo nazwisko Nędza podsumowuje występ 
avatar
yes
20.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
normalka... 
avatar
nowa
20.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tylko ten Windisch, nie fair finiszował, wjechał na pierwszy tor gdy mógł biec środkowym, Peiffer musiał go mijać. I nie wiem skąd w tabelce powyżej nazwisko Schemppa , tak życzeniowo chyba 
avatar
waldzior
20.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A tak w ogóle cieszę się że nie za bardzo "idzie" niemieckiej brzyduli na tej Olimpiadzie :P Nie ma tak że wszystko będzie wygrywać :P 
avatar
jotwu
20.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nędza wybiegał z 5 miejscem ,ale nędzne strzelania i biegi Jego i Guzika i jest "sukces"-16 miejsce.Kto tych nieudacznikow i po co wysłał na igrzyska?.To kompromitacja sportu i kompromitacja Po Czytaj całość