Pjongczang 2018. Zaskakujące słowa Marit Bjoergen. Dziękuje rodaczce zawieszonej za doping

Getty Images / Maddie Meyer / Na zdjęciu: Marit Bjoergen
Getty Images / Maddie Meyer / Na zdjęciu: Marit Bjoergen

W zdobyciu ósmego złotego medalu na igrzyskach Marit Bjoergen pomogła zawieszona za stosowanie dopingu Therese Johaug. Tak twierdzi sama Bjoergen, która skrytykowała także FIS za niedopuszczenie jej rodaczki do startu w Pjongczangu.

- Myślałam o Therese podczas biegu na 30 km. Ona wiele dla mnie znaczy i jest częścią tego złotego medalu - niespodziewanie powiedziała na mecie triumfatorka.

Jeszcze przed rozpoczęciem niedzielnej rywalizacji Marit Bjoergen rozmawiała telefonicznie z Therese Johaug, co wywołało u niej dodatkową motywację. Ta z pewnością byłaby jeszcze większa gdyby w Pjongczangu mogła wystartować rodaczka i bliska koleżanka Bjoergen.

Tak się jednak nie stało z powodu zawieszenia Johaug do kwietnia bieżącego roku za wykrycie w jej organizmie niedozwolonego środka. Początkowo kara miała wynosić tylko 13 miesięcy, co umożliwiłoby jej start w Korei Południowej. Trybunał Arbitrażowy na wniosek Międzynarodowej Federacji Narciarskiej wydłużył jednak Norweżce karę do 18 miesięcy.

Taką decyzję skrytykowała Bjoergen. - Nie zgadzam się z tym. Igrzyska w Pjongczangu były celem dla Therese. Zdaję sobie sprawę jak trudno było jej patrzeć w domu, jak my rywalizujemy na trasie - powiedziała najlepsza sportsmenka w historii zimowych igrzysk olimpijskich.

W niedzielę, deklasując rywalki na 30 km, Marit Bjoergen zdobyła swój ósmy złoty i piętnasty w karierze krążek na igrzyskach. Jak sama zapowiedziała na kolejnej zimowej imprezie czterolecia w Pekinie już nie wystartuje. Nie jest jednak wykluczone, że w sezonie 2018/2019 kibice zobaczą ją na trasach Pucharu Świata i w mistrzostwach globu w austriackim Seefeld.

Do rywalizacji wróci już wtedy Therese Johaug, a podjęcie sportowej walki z rodaczką jest kuszącą perspektywą dla Bjoergen. - Jeśli chciałabym z nią konkurować, to muszę bardzo ciężko pracować. Zobaczymy czy sobie z tym poradzę - zakończyła Norweżka, która w Pjongczangu łącznie zdobyła aż pięć medali (dwa złote, srebrny i dwa brązowe).

ZOBACZ WIDEO Talent na miarę Adama Małysza zmarnowany? "Nagle facet zniknął"

Komentarze (10)
Alex Skoczek
27.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To jeszcze im mało wpieprzania Symbicortu i tych swoich "chorób"???? Ciekawe, że ta babska mafia norweska jakoś nie wyraziła żalu, dlaczego jednak biedna Tereska została złapana na złamaniu prz Czytaj całość
avatar
S-ki Waldemar
26.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
koksiarstwo w norwegii już dawno "przebiło" putinowską rosję i dawne nrd 
krótka piłka
26.02.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Podziękowała Therese, że ta nie wsypała całej drużyny po prostu ;) 
avatar
Korcula
26.02.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
za 10 lat wszystkie medale będą odbierane astmatykom w ciszy i bez szumu medialnego a na razie Norwegia sponsoruje ten sport i jest nie do ruszenia 
avatar
Władysław Brodziak
26.02.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Norwegia również nie powinna wystąpić na igrzyskach.Przecież tam wszyscy biorą!