Z raportu japońskiej federacji pływackiej wynika, że w organizmie 30-latka wykryto śladową ilość zakazanej substancji przyspieszającej budowę mięśni. Od razu po opublikowaniu informacji o dopingu, Jun'ya Koga został wyrzucony ze składu Japonii na letnie Igrzyska Azjatyckie.
Były mistrz świata na 100 metrów stylem grzbietowym tłumaczy się, że nie przyjął zakazanego środka świadomie. Wyjaśnia, że substancja była najwidoczniej częścią stosowanych przez niego suplementów diety.
- Czuję się zawstydzony, nieszczęśliwy i sfrustrowany. Po opublikowaniu wyników nie mogłem w to uwierzyć - myślałem, że to był jakiś błąd. Nie wiedziałem, czy to rzeczywistość, czy sen. Nigdy nie brałem celowo tej substancji. Teraz muszę to udowodnić. Przepraszam ludzi, którzy mnie wspierają - mówi Koga.
Badanie na obecność zakazanych substancji u Japończyka przeprowadzono w marcu. Wykryto u niego śladowe ilości modulatorów receptora androgenowego LGD-4033 i SARM S-22.
To kolejny przypadek dopingu w Japonii. W styczniu zawieszono czołowego japońskiego kajakarza Yasuhiro Suzukiego. Miesiąc później wykryto zakazaną substancję u łyżwiarza Keia Saito.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Szpilka pokazał, jak szykuje się na walkę