Podczas igrzysk olimpijskich w Tokio Madison Wilson zdobyła dwa medale. Złoty w sztafecie 4x100 metrów stylem dowolnym i brąz na dystansie 4x200 metrów stylem dowolnym. Zawodniczka poświęciła wiele, by podczas tej imprezy prezentować najwyższą formę.
Po igrzyskach przyszedł czas na kolejne starty. Australijka brała udział w zawodach International Swim League. Jednak z powodu problemów zdrowotnych musiała wycofać się z rywalizacji tego cyklu w Neapolu.
Jaki był powód absencji? Lekarze zdiagnozowali u niej zakażenie COVID-19. Wilson na swoim profilu w mediach społecznościowych przekazała, że została przetransportowana do szpitala w celu dalszej opieki i obserwacji. "Poświęcę trochę czasu na odpoczynek i jestem pewna, że będą gotowa, by wrócić w mgnieniu oka" - napisała.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: siatkarze grają nie tylko w Europie! Co za akcja
27-latka nie ukrywała, że lekarska diagnoza była dla niej niemałym zaskoczeniem. "Mimo, że jestem całkowicie zaszczepiona i podjęłam odpowiednie środki ostrożności, udało mi się złapać tego wirusa. To były szalone miesiące i uważam, że wyczerpanie fizyczne i psychiczne mogło uczynić mnie bardziej podatną" - stwierdziła.
"COVID to poważna sprawa, a kiedy zachorujemy, to wirus bardzo mocno w nas uderza. Byłabym głupia, gdybym powiedziała, że się nie bałam" - zakończyła swój wpis w mediach społecznościowych czterokrotna medalistka olimpijska.
Według badań ekspertów ryzyko hospitalizacji pomimo szczepienia na COVID-19 wynosi zaledwie kilka procent.
Czytaj także:
Oliver Kahn dla WP SportoweFakty: Lewandowski to już legenda Bayernu
Nowe fakty ws. "skandalu" z Glikiem. Wideo, które wszystko wyjaśnia!