Po bombardowaniu znalazła się pod gruzami. "Myślałam, że umrę pogrzebana żywcem"

Twitter / Na zdjęciu: Ajuna Morozowa
Twitter / Na zdjęciu: Ajuna Morozowa

Ukraińska trenerka pływaków po jednej z rosyjskich bomb znalazła się pod gruzami. Ajuna Morozowa cudem przeżyła, a jej zdjęcie jest wstrząsające.

Charków od kilku dni jest pod ciągłym ostrzałem ze strony Rosjan. Okupant w tym miejscu nie ma żadnych hamulców. Bomby i rakiety spadają na bloki mieszkalne, a to sprawia, że giną bezbronni cywile. Niewiele brakowało, a w tym ukraińskim mieście życie straciłaby znana trenerka od pływania.

Portal stateofswimming.com informuje, że w wyniku bombardowania ucierpiała Ajuna Morozowa. Jednym z jej podopiecznych był Mychajło Romanczuk, były mistrz Europy, a także medalista mistrzostw świata i Europy.

Ukrainka znalazła się pod gruzami budynku, w który trafiła bomba. Na szczęście cudem przeżyła, choć jej relacja jest wstrząsająca.

- Pracowałam jako wolontariuszka, wydająca żywność żołnierzom. Nie mogę stać na uboczu, bo to mój kraj i w przyszłości chcę zostać ministrem sportu. Leżałam pod gruzami dwie godziny i modliłam się do wszystkich bogów we wszystkich znanych mi językach. Nie mogłam się ruszyć i płakałam, myśląc, że umrę pogrzebana żywcem - opowiada Morozowa.

Wojna sprawia, że Ajuna nie może pracować jako trenerka pływaków. Alex Pussieldi, dziennikarz zajmujący się pływaniem, skontaktował się z Ukrainką i wiadomo, że powoli wraca do zdrowia.

Na Twitterze można znaleźć zdjęcia, na których widać miejsce, w którym Morozowa leżała pod gruzami. Jest także jej fotografia niedługo po tym, jak ją uratowano.

Dramatyczna relacja Kliczki. "Zabijają nasze dzieci" >>

Dramat w Kijowie. Szewczenko z trudem powstrzymał łzy >>

ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor