Ostatnim akcentem rywalizacji na pomoście podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu była walka o medale w kategorii +81 kg. Rywalka do złota była zdecydowana, a była nią Chinka Wenwen Li. Mowa bowiem o obrończyni tytułu z Tokio, która na każdych imprezach mistrzowskich, w których brała udział, stawała na najwyższym stopniu podium.
O pozostałe medale miały z kolei powalczyć Koreanka Hyejeong Park, czyli aktualna mistrzyni świata, a dodatkowo srebrna w Rijadzie Amerykanka Brianne Theisen-Eaton. W czołówce zamieszać mogła również europejska dominatorka w tej kategorii, czyli Brytyjka Emilly Jade Campbell.
Wyniki po rwaniu potwierdzały te przewidywania. Prowadziła Li, która pojawiła się na pomoście dopiero w momencie, gdy reszta rywalek praktycznie skończyła dźwiganie. Zaliczyła 130 kg, by w drugim podejściu wyrwań 136 kg. Z trzeciej próby zrezygnowała, zachowując siły na drugą część rywalizacji.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z igrzysk". Wymowne zachowanie polskiego siatkarza. "To nie jest ten przypadek"
Na półmetku druga była Park, która w najlepszej trzeciej próbie wyrwała 131 kg. Podium uzupełniała z kolei Campbell (126 kg). Zawodniczki z czołowej "trójki" zaliczyły wszystkie podejścia, a znacznie mniej szczęścia miała Tajlandka Duangaksorn Chaidee, która dopiero w trzecim podejściu zaliczyła 120 kg. Jeżeli dokonałaby tego wcześniej, mogłaby się włączyć w walkę o medale.
Sytuacja na czele nie uległa zmianie po podrzucie. Chinka przypieczętowała obronę tytułu już po pierwszym podejściu, w którym zaliczyła 167 kg. Ostateczny cios zadała w drugiej próbie, podrzucając sztangę o wadze 173 kg. Choć na koniec chciała dodać jeszcze jeden kilogram, 174 kg okazało się ciężarem nie do zaliczenia.
Wenwen Li wywalczyła tym samym drugi złoty medal w kategorii super ciężkiej pań, osiągając w dwuboju 309 kg. Srebro zdobyła Hyejeong Park, która podrzuciła 168 kg (299 w dwuboju). Podium uzupełniła Emilly Campbell. Brytyjka w drugiej części zaliczyła tylko pierwszą próbę i 162 kg, co przełożyło się łącznie na 288 kg w dwuboju.
Zobacz także:
Piękne słowa Lin Yu-ting pod adresem Julii Szeremety
Niestety. Polak poza finałem. Medalu nie będzie