MŚ w podnoszeniu ciężarów: Nie było polskiego happy-endu. Michalski był o krok od medalu

Arkadiusz Michalski mógł osłodzić polskim kibicom zawód po spalonym rwaniu Bartłomieja Bonka. Ostatecznie Polak zajął szóste miejsce, choć brązowy medal był naprawdę blisko.

Rywalizacja w kategorii do 105 kilogramów nie rozpoczęła się zbyt dobrze. Bartłomiej Bonk spalił wszystkie trzy podejścia w rwaniu i zamiast oczekiwanych kilkunastu punktów do rankingu olimpijskiego reprezentacja Polski musi wpisać zero.

Drugi z biało-czerwonych, Arkadiusz Michalski zajmował po pierwszym boju 13. miejsce, ale to podrzut jest mocniejszą stroną opolanina. Bez problemów poradził sobie z ciężarem 220 kg i do kolejnej próby podszedł kiedy w grze została już tylko trójka sztangistów. Podnosząc 228 kg Polak zapewniał sobie medal nie tylko w podrzucie, ale też w dwuboju, spychając z podium Łotysza Artursa Plesnieksa. Jednak żadne z podejść naszego reprezentanta nie było udane, choć w pierwszym z nich było naprawdę blisko - wybita sztanga spadła jednak za Michalskiego i nadzieje trzeba odłożyć o kolejny rok.

Walka o dwa pierwsze miejsca toczyła się pomiędzy Dawidem Bedżanianem a Aleksandrem Zajczikowem. Startujący z przewagą 11 kilogramów Kazach po zaliczeniu 230 kg zmusił Rosjanina do wyjścia do ciężaru równemu 242 kg, tyle co niesamowity rekord świata Ilii Ilina. Próba dwukrotnego mistrza Europy była nieudana i to Zajczikow mógł cieszyć się ze zwycięstwa.

Czołówka kategorii poniżej 105 kg:
1. Aleksandr Zajczikow (Kazachstan) 421 (191+230)
2. Dawid Bedżanian (Rosja) 411 (180+231)
3. Arturs Plesnieks (Łotwa) 405 (179+226)
4. Timur Nanijew (Rosja) 404 (182+222)
5. Simon Martirosjan (Armenia) 402 (186+216)
6. Arkadiusz Michalski (Polska) 398 (178+220)
...
Bartłomiej Bonk (Polska) niesklasyfikowany

Źródło artykułu: