Światowe władze zainteresowały się sprawą Agaty Wróbel. "Oby szybko wróciła do zdrowia"

Newspix / Piotr Kucza / Agata Wróbel podczas mistrzostw Polski w 2010 roku.
Newspix / Piotr Kucza / Agata Wróbel podczas mistrzostw Polski w 2010 roku.

Dyrektor ds. Międzynarodowych Światowej Federacji Podnoszenia Ciężarów w mailu przesłanym do naszej redakcji wyraziła zaniepokojenie i troskę zdrowiem byłej mistrzyni świata. "Bardzo nam przykro" - napisała.

W tym artykule dowiesz się o:

Ciężka sytuacja zdrowotna i finansowa, w jakiej znalazła się Agata Wróbel, poruszyła nie tylko polskich kibiców. Przypomnijmy, że była mistrzyni świata i Europy oraz medalistka olimpijska w ostatni weekend założyła poprzez platformę internetową zrzutka.pl akcję, dzięki której chciała zebrać 20 tysięcy złotych na najpilniejsze potrzeby. Głównie pokrycie zobowiązań bankowych. Odzew przerósł wszelkie oczekiwania. Po zaledwie dwóch dniach zbiórki na koncie byłej sportsmenki znalazło się około 140 tysięcy złotych (TUTAJ więcej szczegółów >>).

O sytuacji Agaty Wróbel rozmawialiśmy z prezesem Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów - Mariuszem Jędrą. To była bardzo trudna rozmowa pokazująca, że tak naprawdę przyszłość Agaty Wróbel zależy tylko od niej samej (przeczytaj cały artykuł - TUTAJ >>). Konkretną pomoc w formie stałej pracy oferuje nie tylko Jędra, ale i minister sportu Witold Bańka. Rozmawialiśmy też z wieloletnim trenerem byłej sztangistki - Ryszardem Soćko. On również bardzo chce pomóc swojej zawodniczce.

Zatroskane sytuacją byłej mistrzyni świata są również władze Międzynarodowej Federacji Podnoszenia Ciężarów. W mailu przesłanym do naszej redakcji, Dyrektor ds. Międzynarodowych tej federacji napisała: "Nie wiedzieliśmy o tym, że Agata Wróbel znajduje się w takim położeniu. Ani sama zawodniczka, ani polski związek nie informowali nas o tym".

W dalszej części Aniko Mora informuje nas, że światowa federacja nie ma kontaktu z Wróbel, bowiem "nie jest członkiem żadnego z organów IWF, jej obecność na międzynarodowych zawodach jest zależna od polskiej federacji, a światowe władze kontaktują się ze sportowcami pośrednio - przez krajowe związki".

Mora wyraziła również nadzieję, że wkrótce sytuacja byłej sztangistki się poprawi: "Oby szybko wróciła do zdrowia". Poprosiła również, abyśmy - jeżeli mamy kontakt z Agatą Wróbel - przekazali jej wiadomość, że IWF trzyma za nią kciuki i za jej rehabilitację.

Oto fragment wiadomości mailowej, którą otrzymaliśmy od Aniko Mory.

ZOBACZ WIDEO Sławomir Peszko nie rusza się z Gdańska. "Ma umowę na sześć i pół roku"

Źródło artykułu: