Po tym jak Rosja zaatakowała Ukrainę, kraje bałtyckie poczuły się szczególnie zagrożone. Wynika to z faktu, że na Litwie czy w Estonii żyje spora mniejszość rosyjska. Może to stanowić pretekst dla Władimira Putina, by zaatakować kolejnych sąsiadów, tak jak to miało związek z Ukrainą.
Napięta sytuacja na Wschodzie sprawia, że takie kraje jak Litwa, Łotwa czy Estonia ostro potępiają rosyjską agresję na Ukrainę i popierają wszelkie sankcje na Moskwę. Władze w Tallinie poszły nawet o krok dalej, bo zabroniły Rosjanom wjazdu na teren kraju przy okazji organizowanego tam Rajdu Estonii (14-17 lipca).
Decyzja Estończyków oburzyła Rosjan, bo ci zwracają uwagę na to, że na tak zdecydowane ruchy nie zdecydowała się nawet FIA. Międzynarodowa federacja w marcu podjęła decyzję, że kierowcy z Rosji i Białorusi mogą rywalizować w mistrzostwach świata WRC, ale muszą to robić pod neutralną flagą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2012 zmieniła wygląd. Nie poznasz jej!
W związku z tym faktem, rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych domagało się wyjaśnień od estońskiego rządu. Zakazem wjazdu do kraju objęci zostali m.in. kierowca Nikołaj Griazin oraz jego pilot Konstantin Aleksandrow. Wszedł on w życie 23 czerwca i wygaśnie 18 lipca, czyli dzień po zakończeniu Rajdu Estonii.
Jak przekazał rosyjski "Championat", Tarvi Purn, zastępca sekretarza ds. sportu w estońskim ministerstwie kultury, wyjaśnił Rosjanom, że zakaz wjazdu na terytorium kraju został podjęty w trosce o ich bezpieczeństwo. Przedstawiciel rządu w Tallinie twierdzi, że po rozpoczęciu wojny w Ukrainie w Estonii nie brakuje przeciwników rosyjskich działań, przez co Griazin mógłby znajdować się w niebezpieczeństwie.
Nikołaj Griazin rywalizuje w rajdowych mistrzostwach świata w klasie WRC2, gdzie jednym z jego rywali jest Kajetan Kajetanowicz. Polak obecnie przewodzi stawce z 66 punktami na koncie. Rosjanin jest trzeci z 52 "oczkami".
Czytaj także:
Formuła 1 reaguje na wysoką inflację. Koniec sporów o pieniądze
Lewis Hamilton zabrał głos po wypadku. Ma pretensje do samego siebie
Czy władze Estonii podjęły dobrą decyzję? 
