Sezon 2022 jak na razie należy do Kajetana Kajetanowicza. Ustronianin po historycznym zwycięstwie w Rajdzie Safari jest na pierwszym miejscu w klasyfikacji sezonu WRC2. To wszystko za sprawą fenomenalnej passy. Wcześniej w tym sezonie "Kajto" stawał na podium w Portugalii oraz Chorwacji.
Rajd Estonii to kolejne wyzwanie dla kierowcy Lotos Rally Team, który bardzo dobrze zna tamtejsze trasy. Gdy rywalizował jeszcze w mistrzostwach Europy, odnosił w Estonii sukcesy w latach 2015-2016. Kolejny świetny wynik zanotował już w WRC w ubiegłym sezonie.
- Uwielbiam estońskie odcinki specjalne i to uczucie prędkości. Pokonywanie wąskich dróg z odpowiednią precyzją i dalekie skoki to coś, co daje bardzo dużo frajdy, ale wymaga też zachowania koncentracji od początku do końca - powiedział Kajetanowicz przed startem Rajdu Estonii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski
Ustronianin obecnie jest liderem klasy WRC2 i ma spore szanse na końcowy sukces. To dla niego olbrzymi sukces, bo rywalizacja w tej kategorii stała się w tym sezonie niezwykle zacięta, po tym jak połączono WRC2 z WRC3. Obecnie Kajetanowicz musi się mierzyć z kierowcami, którzy dysponują większymi budżetami i mają na swoim koncie więcej sezonów w mistrzostwach światach.
- Emocje towarzyszące każdej rozpoczynającej się rundzie rajdowych mistrzostw świata są wspaniałe, a my przystępujemy do niej jako liderzy swojej kategorii. To na pewno wynik, o którym nawet nie myślałem przed startem sezonu. Jednak to dopiero półmetek sezonu i nie wolno nam osiadać na laurach. Na każdym oesie musimy udowadniać swoją wartość. Mamy do tego narzędzia. Samochód jest odpowiednio przygotowany, a ja czuję się dobrze za jego kierownicą. Jak zawsze damy z siebie wszystko! - dodał kierowca Lotos Rally Team.
Start rajdu zaplanowano na czwartkowy wieczór. Rywalizację zainauguruje krótki odcinek ERM o długości 1,66 km. Wielkie prędkości i dalekie skoki będziemy mogli oglądać od piątku. Rywalizacja będzie się toczyć na odcinkach Peipisaare (24,35 km), Mustvee (17,09 km), Raanista (21,45 km) i Vastsemoisa (6,70 km). Każdy zostanie przejechany dwukrotnie.
Sobota to dwa przejazdy oesów Elva (11,73 km), Maekula (10,27 km), Otepaa (17,08 km), Neeruti (7,79 km), a także powrót na piątkowy odcinek ERM (1,66 km). Wyjątkowo wymagająca będzie również niedziela, na którą złożą się odcinki Raadi (6,58 km), Kanepi (16,48 km) i Kambja (15,95 km). Dużym utrudnieniem dla zawodników będzie brak serwisu przed ich ponownym przejazdem. Łącznie zawodnicy będą walczyć na 313,26 km oesowych.
Czytaj także:
BMW myśli o F1! Fuzja gigantów?
Koniec Alfy Romeo w F1? Nasilają się plotki ws. ekipy Kubicy