Tragiczne informacje z Mazur. Nie żyje kierowca poszkodowany w wypadku z udziałem Ogiera

Materiały prasowe / KWP Olsztyn / Instagram / Na zdjęciu: miejsce wypadku, w kółku Sebastien Ogier
Materiały prasowe / KWP Olsztyn / Instagram / Na zdjęciu: miejsce wypadku, w kółku Sebastien Ogier

69-letni kierowca osobowego Forda Mondeo, który w ostatni wtorek zderzył się z Sebastienem Ogierem, nie żyje - dowiedział się RMF FM. Do wypadku doszło na zapoznaniu Francuza z trasą. Po zdarzeniu wielokrotny mistrz świata wycofał się z imprezy.

Rajd Polski

W tym artykule dowiesz się o:

Do wypadku doszło w ostatni wtorek (26 czerwca) w pobliżu Gołdapi. Sebastien Ogier był w trakcie zapoznania z trasą przed ORLEN 80. Rajdem Polski. Ośmiokrotny mistrz świata WRC podróżował osobową Toyotą Yaris i zderzył się z jadącym z naprzeciwka Fordem Mondeo, za kierownicą którego siedział 69-letni mężczyzna. Dane GPS z samochodu Francuza wykazały, że nie przekroczył on dozwolonej prędkości zapoznania z trasą.

Na miejscu zdarzenia lądowały dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - Ogier został zabrany do szpitala w Olsztynie, kierowca drugiego samochodu trafił do placówki w Suwałkach. Nieoficjalne informacje mówiły o tym, że poszkodowani nie odnieśli obrażeń zagrażających życiu.

Podkreślała to zresztą Toyota oficjalnym oświadczeniu po wypadku Ogiera. "Wszystkie osoby uczestniczące w wypadku przeszły badania, które nie wykazały poważniejszych obrażeń" - napisano w komunikacie. Francuz spędził jednak noc w szpitalu i wycofał się z ORLEN 80. Rajdu Polski. Jego miejsce zajął Kalle Rovanpera, który mimo stawienia się w Mikołajkach w trybie awaryjnym, odniósł zwycięstwo w zawodach.

"Cieszę się, że badania lekarskie nie wykazały żadnych poważniejszych obrażeń - również u Vincenta, jak i osób znajdujących się w drugim samochodzie. Nie możemy wystartować w Rajdzie Polski, co mnie martwi, ale najważniejsze, że wszyscy uczestniczący w wypadku są cali" - podkreślił Ogier przed powrotem do kraju.

Z informacji podanych przez RMF FM wynika, że sekcja zwłok zmarłego 69-latka ma wykazać, czy śmierć miała związek z wypadkiem.

Sebastien Ogier jest ośmiokrotnym mistrzem świata WRC. Nie występuje już regularnie w rajdach, ale planował start na Mazurach, gdyż ORLEN 80. Rajd Polski należy do jego ulubionych imprez. W przeszłości Ogier dwukrotnie wygrywał polski klasyk. 40-latek w lipcu miał pojawić się na Rajdzie Łotwy, ale jego obecność w kolejnej rundzie mistrzostw świata nie jest przesądzona.

Na wtorek (2 lipca) zaplanowano badania medyczne Ogiera - dowiedział się portal WP SportoweFakty podczas ORLEN 80. Rajdu Polski. Po nich zapadnie decyzja, czy kierowca Toyoty wystartuje w kolejnych zawodach. Były mistrz świata narzeka na ból w odcinku szyjnym kręgosłupa.

Czytaj także:
Marczyk najlepszym Polakiem na Mazurach. Świetny występ w WRC
Kajetanowicz dał z siebie wszystko. "Moja prawa noga na gazie była cięższa"

Komentarze (3)
avatar
Koń by się uśmiał
2.07.2024
Zgłoś do moderacji
8
1
Odpowiedz
Ogier jako zawodowiec popełnił zabójstwo z użyciem niebezpiecznego narzędzia ! 
avatar
GRES
2.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No,ok. Pytanie jednak pozostaje, kto jechał nie swoim pasem. Wiele jest dróg z górkami i samochody wjeżdżając na nie po prostu się mijają. 
avatar
mały w
1.07.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Szpital w Suwałkach przeciążony pracą, tak wynika z artykułu na ten temat, po śmierci żołnierza ranionego przez bandytę z Białorusi! Ten 69 latek miał być też bez zagrożenia życia? Fatum nad sz Czytaj całość