Robert Kubica: Kota nie udało się ominąć. Został pod autem

Polski kierowca nie miał sobie równych na sobotnich odcinkach specjalnych Rallye du Var. Eryk Mełgwa z TVP porozmawiał z Robertem Kubicą na koniec dnia.

W tym artykule dowiesz się o:

- Dzień trudny, ale to było to do przewidzenia. Wybraliśmy bezpieczny wariant jeżeli chodzi o opony. Ostatni oes niby nowy, ale przejechaliśmy większość kilometrów tego odcinka w piątek wieczorem.

- Mieliśmy mała przygodę z kotem. Próbowałem go ominąć, ale przy 170 kilometrach na godzinach ciężko coś zrobić no i niestety... kot został pod autem. Tak poza tym wszystko ok. Mam nadzieję, że jutro popada, to pojeździmy po mokrym, bo z C4 jeszcze w takich warunkach nie jeździłem. Opony spisują się znakomicie, Pirelli zrobiło dobrą robotę - powiedział Robert Kubica.

Cała wypowiedź Kubicy na Sport TVP.

Komentarze (8)
avatar
PL
25.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kot ala żaba po francusku , kucharz Kubica.
Ja niedawno fredkę zmieliłem wyskoczyła tak nagle na autostradzie że nic się nie dało zrobić , a miałem jakieś 140KMh. 
avatar
Lopes
25.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I taka postawa Roberta bardzo cieszy. Jest wyluzowany, żartuje i się uśmiecha. Tak trzymać!!! Pozdrawiam. 
avatar
Bez_Cenzury
24.11.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gargamel załatwił klakiera :D 
avatar
lukrecjusz
24.11.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Koci pasztet by Kubica :)
Jeszcze se wybiera zeby popadalo haha
Brawo Roberto :):):) 
avatar
przemek87
24.11.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
przy 170 km/h pod autem zostało raczej tylko futro...