Śnieg, lód, błoto i woda - tego na austriackich asfaltach mogą się spodziewać Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran, którzy rozpoczną rywalizację w sezonie 2015 od udziału w pierwszej rundzie Rajdowych Mistrzostw Europy - Rajdzie Janner. [ad=rectangle]
W imprezie, która odbędzie się w dniach 4-6 stycznia 2015, załoga Lotos Rally Team stanie do walki Fordem Fiesta R5, którym wywalczyli 4. miejsce w minionym sezonie mistrzostw Europy. Rajdową broń czterokrotnych mistrzów Polski i zdobywców tytułu FIA ERC Gravel Masters będzie obsługiwać polski oddział M-Sportu.
- W minionym sezonie dosłownie zakochałem się w Rajdowych Mistrzostwach Europy - mam nadzieję, że z wzajemnością - powiedział Kajetanowicz. - Walka w różnorodnych rundach FIA ERC jest fascynująca, ale chyba najfajniejsze w tym cyklu jest to, że po zakończeniu jednego sezonu nie musimy zbyt długo czekać na rozpoczęcie kolejnego. W tym krótkim, choć bardzo intensywnym okresie zapadają równie kluczowe decyzje, jak te które podejmujemy w trakcie każdego odcinka specjalnego. Od nich zależy nasza przyszłość i możliwość osiągania mocnych wyników.
- Jestem dumny z tego, że nasi zaangażowani partnerzy, z którymi współpracujemy od lat, nie wahali się kontynuować wspierania naszych startów. Ich zaufanie to dla nas kolejna porcja motywacji, ale także ogromna odpowiedzialność. Kontynuujemy również współpracę z M-Sportem, bo wiem, że podchodzą do swoich obowiązków równie poważnie jak ja. Po świątecznej przerwie możemy błyskawicznie wrócić do robienia tego, co tak uwielbiamy, a rajdowe emocje będą trwały bardzo długo, bo aż do listopada - dodał "Kajto".
Kajetanowicz ma za sobą dwa starty w rajdzie Janner. Po raz pierwszy ścigał się tam w sezonie 2012 za kierownicą Subaru Impreza. Wtedy wywalczył 6. miejsce w klasyfikacji generalnej i drugie wśród załóg w samochodach seryjnych, ustępując lokalnemu kierowcy Beppo Harrachowi zaledwie o 1,1 sek. W sezonie 2014 Kajetanowicz i Baran fantastycznie rozpoczęli Rajd Janner, wygrywając 3 z pierwszych 5 odcinków specjalnych. Niestety, świetną jazdę załogi przerwała awaria samochodu.
- Paradoksalnie łagodna zima powoduje, że austriacka runda mistrzostw staje się trudniejsza, niż gdybyśmy ścigali się po mocno zaśnieżonych drogach. Przy temperaturach w okolicach zera, na krętych asfaltach możemy być pewni tylko tego, że przyczepność będzie niesamowicie zmienna. Czarny asfalt pozornie wygląda tak samo, ale w praktyce może kryć przyczepne, jak i mokre czy nawet oblodzone partie. Przy znacznych prędkościach, jakie osiągamy, stanowi to wielkie wyzwanie, które chętnie podejmiemy z całym Lotos Rally Team. Wskazówki zegara biegną swoim rytmem, ale ja chciałbym, żeby przyspieszyły i przeniosły mnie już na start Rajdu Janner - powiedział Kajetanowicz.
Starty Kajetana Kajetanowicza i Jarka Barana wspierają strategiczny partner Lotos Rally Team - Grupa Lotos - a także i CUBE.ITG i Driving Experience.