Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran już od pierwszego odcinka złapali równy i pewny rytm i jechali tempem, do którego konkurenci nie mogli się zbliżyć. Na niesamowicie śliskich trasach o ciągle zmieniającej się przyczepności Polakom udała się niełatwa sztuka znalezienia kompromisu między wygrywaniem odcinków i zachowaniem pełnej kontroli nad samochodem.
[ad=rectangle]
Polscy zawodnicy zdominowali pierwszą rundę mistrzostw Europy w stylu, jakiego nie było na trasach FIA ERC od wielu sezonów. Podczas pierwszego etapu zmagań na odcinkach w regionie Muhlviertel wygrali aż 10 prób z rzędu, poprawiając tym samym osiągnięcie mistrza Europy z 2013, który w Rajdzie Barum popisał się 9 wygranymi odcinkami z rzędu. Załoga Lotos Rally Team nie pozostawiła rywalom złudzeń kończąc dzień z miażdżącą przewagą w klasyfikacji zawodów. Najbliżsi rywale stracili do wielokrotnych mistrzów Polski aż 3:52,5.
- To był niesamowity dzień. W niedzielę wygraliśmy odcinek kwalifikacyjny, a dziś zdobyliśmy wszystko, co było do zdobycia. Słowem - niewiarygodne uczucie. Tak naprawdę nie wiem co powiedzieć. To była fantastyczna robota całego Lotos Rally Team. Dobre wyczucie pozwalało nam jechać niezwykle szybko, bo z maksymalnymi prędkościami, po śniegu i lodzie. To fantastyczne otwarcie sezonu. Zebraliśmy też mnóstwo punktów do klasyfikacji Ice Masters i to jest dla nas równie ważne - powiedział "Kajto".
- Natomiast najważniejsze jest to, że mamy dużo sportowej satysfakcji. Jestem dumny z zespołu. Dziękuję im oraz kibicom, którzy licznie stawili się na austriackich odcinkach, zwłaszcza tym, którzy przyjechali z Polski. Jest ich mnóstwo i naprawdę dodają nam powera. Mam nadzieję, że we wtorek będziemy mogli cisnąć podobnie - zakończył Polak.
Polacy zdobyli także komplet - aż 100 punktów do zimowej klasyfikacji mistrzostw Europy - FIA ERC Ice Masters.
Starty Kajetana Kajetanowicza i Jarka Barana wspierają strategiczny partner Lotos Rally Team - Grupa Lotos, a także i CUBE.ITG i Driving Experience.