Estoński kierowca stracił panowanie nad swoim samochodem na trasie pierwszego odcinka specjalnego piątkowego etapu. Fiesta wypadła z drogi i po pełnym obrocie wylądowała w pobliskim jeziorze.
[ad=rectangle]
Samochód poszedł na dno w ledwie pół minuty. Ott Tanak i pilot Raigo Molder w ekspresowym tempie wyszli z maszyny i wydostali się na powierzchnię. Jak donosi serwis Autosport, Molder zdołał nawet uratować swoje notatki.
- Priorytetem są nasi zawodnicy i odczuwamy ogromną ulgę, że obaj są w porządku - powiedział szef M-Sportu Malcolm Wilson.
Scary moment @RallyMexico @Official_iRally @OfficialWRC @MSportLtd pic.twitter.com/Z8jdSjSzLd
— Andre Lavadinho (@ALavadinho) marzec 6, 2015
Pierwsza piątkowa pętla Rajdu Meksyku przyniosła wiele dramatów. Zwycięzca tak pechowago oesu dla Tanaka, Kris Meeke z powodu awarii wycofał się na kolejnym odcinku specjalnym. Zawieszenie w Hyundaiu uszkodził z kolei Hayden Paddon.
Złe chwile przeżył także Robert Kubica, który na czwartym oesie radził sobie doskonale do 20 kilometra. Po uderzeniu w skarpę Fiesta polskiej załogi została mocno uszkodzona. Ostatecznie nie udało się dojechać do mety. Samochód ma być gotowy na sobotę, gdy Kubica skorzysta z systemu Rally 2.