Francuski kierowca w Rajdzie Australii zaliczył szutrowy debiut w samochodzie WRC. W ostatniej chwili zastąpił Madsa Ostberga, który miał wypadek podczas zapoznania z trasą rajdu.
Lefebvre zawody ukończył na 13. miejscu, ale przez większość rajdu notował czasy, dające mu miejsce w pierwszej "10". Punktów nie zdobył przez awarię zawieszenia na ostatnim odcinku specjalnym podczas pierwszego etapu.
- Stephane nie mógł się dobrze przygotować do rajdu, nie testował i stracił koncentrację przez wypadek, który nie był jego winą - powiedział Marek Nawarecki z Citroen Racing. - Musiał się wiele nauczyć, ale i tak spisał się lepiej niż się tego spodziewaliśmy. Szczególnie w sobotę, kiedy ruszał na odcinki jako pierwszy. Jechał bezbłędnie - dodał.
Lefebvre ma jednak niewielkie szanse, aby w przyszłym roku zaliczyć pełny sezon za kierownicą DS 3 WRC. - On nadal jest na etapie nauki. Na razie jest jeszcze za wcześnie, aby mówić, jaka jest jego przyszłość. Dla nas najważniejsze jest, aby Stephane miał możliwość rozwoju i to staramy się robić - stwierdził Nawarecki.