Rajd Azorów: Kajetanowicz stracił prowadzenie na ostatnim oesie

Rosyjski kierowca podczas drugiej pętli konsekwentnie odrabiał straty do polskiej załogi. Na trzech popołudniowych oesach żaden z kierowców nie był w stanie dotrzymać tempa Lukjaniukowi, który wygrał wszystkie oesy.

Po trzech odcinkach specjalnych drugiego dnia rajdu Kajetan Kajetanowicz przewodził stawce z 12-sekundową przewagą. Na pierwszym oesie po półgodzinnym serwisie "Kajto" stracił jednak cztery sekundy do Lukjaniuka. W kolejnej próbie Polak był gorszy o kolejną sekundę od Rosjanina, ale wciąż prowadził w rajdzie.

Na ostatnim odcinku specjalnym Sete Cidades (25 km) Lukjaniuk zdeklasował cała stawkę pokonując najbliższego rywala Ricardo Mourę o 12,6 sekundy.

Trzeci Kajetanowicz stracił aż 16 sekund i pożegnał się z pozycją lidera rajdu. Rosjanin zgarnął tym samym siedem punktów za zwycięstwo na pierwszym etapie. Sześć oczek powędrował na konto aktualnego mistrza Europy.

Pechowo zakończył się dzień dla Wojciecha Chuchały, który pewnie przewodził w klasyfikacji ERC2. Polak na początku ostatniego odcinka specjalnego złapał kapcia i na mecie stracił blisko dwie minuty do zwycięzcy.

W klasyfikacji generalnej Chuchała przesunął się na drugą lokatę ze stratą minuty i 12 sekund do lidera Rubena Rodriguesa. Na czwartą pozycję w ERC3 awansował z kolei Łukasz Pieniążek, który po pierwszym dniu zajmował siódmą lokatę.

W sobotę podczas drugiego etapu kierowcy pokonają sześć odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 102 kilometrów. Rajd zakończy wieczorny oes Tronqueira (21, 71 km).

Czołówka Rajdu Azorów po 1. etapie:

ZOBACZ WIDEO Hubert Ptaszek: Celem jest WRC