Klatka bezpieczeństwa uratowała Lefebvre'a i Moreau

Stephane Lefebvre i Gabin Moreau przebywają w szpitalu po poważnym wypadku podczas Rajdu Niemiec. Z Citroena francuskiej załogi niewiele zostało, ale najważniejsze, że klatka bezpieczeństwa umieszczona w aucie spełniła swoją rolę.

Maciej Rowiński
Maciej Rowiński
Getty Images

- Byliśmy dobrze chronieni przez samochód - powiedział Stephane Lefebvre, 24-letni kierowca Citroena. Wypadek francuskiej załogi wyglądał poważnie. Na 10. odcinku specjalnym samochód Lefebvre'a i Gabina Moreau wypadło z trasy niemal całkowicie demolując przód auta. Na miejsce wypadku od razu przyjechały służby ratunkowe, z problemami wyciągnięto zawodników z kokpitu i przewieziono helikopterem do szpitala.

Wrak Citroena pokazuje, jak poważny był wypadek. Na szczęście klatka bezpieczeństwa montowana w samochodach rajdowych ochroniła kierowcę i pilota.


W wypadku bardziej ucierpiał pilot Gabin Moreau. Złamana lewa stopa i lewa ręka, pęknięty piszczel, przemieszczenie obojczyka i pęknięcie kręgów - 28-latek na razie nie może chodzić, ale podobnie, jak Lefebvre chce jak najszybciej wrócić do rajdówki.

- Wypadliśmy z trasy prosto na kamienie. Ostatni podbił auto i polecieliśmy prosto na drzewa. To spowodowało największe szkody. Na szczęście byliśmy dobrze chronieni przez samochód. Razem z Gabinem będziemy potrzebowali trochę czasu, aby stanąć na nogi, ale mam nadzieję, że szybko znów usiądziemy w rajdówce. To co mnie w tej sytuacji najbardziej smuci, to fakt, że możemy nie zdążyć na Rajd Francji - powiedział Lefebvre.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": mozaika różnorodności (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×