W tym sezonie reprezentanci Tiger Energy Drink Rally Team - Tomasz Kasperczyk i Damian Syty postarają się o to, by powtórzyć ubiegłoroczny sukces i pozostać jedynymi zwycięzcami rajdu z bazą na Stadionie Śląskim. W drogę do realizacji tego celu aktualni wicemistrzowie Polski ruszą Fordem Fiestą R5 z trzecim numerem startowym.
Runda krajowego czempionatu organizowana przez Automobilklub Ziemi Tyskiej dopiero od niedawna piszę swoją historię - w tym roku zostanie druga edycja zawodów będących bezpośrednią kontynuacją Rajdu Mikołowsko-Żorskiego. Śląskie trasy zostały jednak ciepło przyjęte przez zawodników, tak samo jak start ze Stadionu Śląskiego, gdzie w tym roku ponownie rozpocznie się rywalizacja, a także będzie zlokalizowany park serwisowy.
Ceremonia startu w "Kotle Czarownic" zacznie się w piątek (29 czerwca) o godzinie 17:00. Najpierw do boju wyruszą zawodnicy i piloci startujący w mistrzostwach Śląska, a także w HRSMP. Załogi rywalizujące w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski pojawią się na rampie startowej o godzinie 19:00, by zaraz potem zmierzyć się z dwoma odcinkami specjalnymi - próbami Mikołów oraz Stadion Śląski.
Drugiego dnia organizatorzy przygotowali dla zawodników siedem oesów, które utworzą trasę o łącznej długości ponad 112 kilometrów. Rajdówki dwukrotnie pokonają oesy Bzie oraz Chybie, a trzykrotnie próbę Suszec, której finałowy przejazd będzie stanowił Power Stage, czyli dodatkowo punktowany odcinek specjalny. Zarówno oes Suszec, jak i Chybie będą zapętlone, co oznacza, że w jednym miejscu będzie można oglądać załogę Kasperczyk/Syty aż dwa razy. Zakończenie zmagań odbędzie się na rynku w Żorach, na który zawodnicy RSMP wjadą o godzinie 18:45.
Tomek Kasperczyk i Damian Syty mają bardzo pozytywne wspomnienia z Rajdem Śląska. To tutaj załoga granatowej Fiesty R5 odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w klasyfikacji generalnej mistrzostw Polski, czym przypieczętowała zdobycie tytułu rajdowych wicemistrzów Polski 2017. Po trzech pierwszych rundach sezonu 2018 załoga Tiger Energy Drink Rally Team w klasyfikacji mistrzostw plasuje się tuż za podium.
- Świetnie wspominam Rajd Śląska, gdyż odnieśliśmy tutaj nasze pierwsze zwycięstwo w generalce. W trakcie samego rajdu sporo się wtedy działo - przed samym startem i pierwszego dnia rywalizacji atmosfera była i gorąca, i napięta, bo nas i Zbyszka z Arturem dzieliły trzy punkty, a na odcinkach nasze czasy były bardzo zbliżone. Było więc jasne, że kwestia tytułu wicemistrzowskiego rozegra się w bezpośredniej walce między nami. W tym roku będziemy oczywiście walczyć o powtórzenie ubiegłorocznego wyniku. To jest celem, jednak z drugiej strony wiem, że trzeba mierzyć siły na zamiary. Hurraoptymizm i nakręcanie się tylko potęgują stres i napięcie, co z kolei nie sprzyja koncentracji. A w rajdówce trzeba jednak zachować zimną głowę. Dlatego też zabieramy na rajd odpowiednią dawkę pokory i nie skupiamy się tylko na zwycięstwie. Na pewno jednak będziemy o nie walczyć, gdyż zeszłoroczny wynik i fakt, że prowadziliśmy w Rajdzie Nadwiślańskim do momentu awarii pokazuje, że jesteśmy w stanie bić się o wygraną - powiedział Tomasz Kasperczyk.
ZOBACZ WIDEO Jacek Gmoch: Przeceniliśmy naszą reprezentację po eliminacjach