[tag=9697]
Sebastien Ogier[/tag] to sześciokrotny mistrz świata. Francuz triumfował w WRC w dwóch ostatnich sezonach, reprezentując barwy M-Sportu. Postanowił jednak przenieść się do Citroena i to w barwach francuskiego producenta powalczyć o kolejne trofea.
Szef ekipy, Pierre Budar uważa, że jego zespół powróci na szczyt po tym, jak zakontraktował Ogiera i ściągnął Esapekkę Lappiego z Toyoty. - Powinniśmy wygrać, po to jesteśmy w WRC. Naszym celem jest mistrzostwo. Z takim składem kierowców dziwnym byłoby mieć inne plany - powiedział.
Budar przejął funkcję szefa Citroena po Rajdzie Szwecji 2018. W tym czasie w ekipie zeszedł szereg zmian, nie tylko w kwestii zawodników, ale także od strony zaplecza technicznego i rozwoju samochodu C3 WRC. - Zobaczymy, czy postęp jest wystarczający. Przeprojektowaliśmy auto. Mamy także kilka nowych osób w zespole, które mają poprawić sytuację od strony technicznej. Oby to wystarczyło - wyjaśnił.
- Zmodyfikowaliśmy samochód, w szczególności zawieszenie, geometrię i amortyzatory, ale to tylko kontynuacja prac. Rozwijamy go na każdym polu. Takie poprawki nigdy nie mają końca. To bardzo ciekawe, że mamy dwóch nowych kierowców z zupełnie innych ekip. Mają świeże doświadczenia z innymi autami. Zobaczymy, co powiedzą na temat naszego - dodał Budar.
Sebastien Ogier startował już w barwach Citroena. W latach 2008-2011 wygrał 7 rajdów. Francuz ma nadzieje powrócić na najwyższy stopień podium za sterami C3 WRC. - Moje pierwsze odczucia odnośnie samochodu są pozytywne. Każdy kilometr za kółkiem jest w tej chwili ważny. Próbujemy przeanalizować, co jeszcze da się poprawić. Wraz z moim nowym partnerem Esapekką przekazujemy zespołowi nasze uwagi - przekazał.
Sześciokrotny mistrz świata wierzy, że będzie w stanie wygrywać w nowym zespole. - To, co jest najważniejsze, to mieć konkurencyjne auto. Bez tego nie ma szans na tytuł. Mam nadzieję, że takowe mamy i zaczniemy sezon solidnie, a z każdym kolejnym rajdem będziemy się wzmacniać - zakończył Ogier.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Przygoński ma wielki talent. "Wygląda przyjaźnie, a to kawał twardziela"