Rajd Kazachstanu: Jakub Przygoński utrzymuje dobre tempo. Kolejne podium Polaka
Trzech godzin i siedemnastu minut potrzebowali Jakub Przygoński i Timo Gottschalk na pokonanie 327 km trzeciego odcinka Rajdu Kazachstanu. Załoga Orlen Team ostatecznie zameldowała się na mecie na trzecim miejscu.
Podczas trzeciego etapu rajdu załoga Orlen Team zmagała się z niewielkimi problemami ze sterownością samochodu, które będzie chciała wyeliminować przed czwartkowym startem.
Czytaj także: Sebastian Vettel może zakończyć karierę
- Zaczynaliśmy od jazdy po dość miękkich wydmach, a potem wjechaliśmy na piaskową, techniczną drogę. W późniejszym etapie trafiliśmy na krętą trasę, a ostatnie sto kilometrów było bardzo szybkie. Nasze tempo w pierwszej części nie było zbyt dobre. Samochód był podsterowny i będziemy musieli przeanalizować z inżynierami, jak zmienić jego ustawienia - powiedział Jakub Przygoński z Orlen Team.
ZOBACZ WIDEO Wielu skreśliło już Drągowskiego, a on wyczynia cuda. "To jeden z najlepszych bramkarzy ostatnich miesięcy w Serie A"- Mamy dobrą prędkość na szybkich partiach trasy, a tracimy trochę w warunkach które wymagają wolniejszej jazdy. Mieliśmy też jedną przebitą oponę, ale wymieniliśmy ją w 1.20 min. Ostatecznie jesteśmy zadowoleni z całego trzeciego odcinka, na którym Timo dobrze nawigował - dodał polski kierowca.
Zwycięzcą trzeciego etapu został Nasser Al Attiyah za kierownicą Toyoty Hillux. Katarski kierowca pokonał trasę w czasie 3:09:11. Drugi linię mety minął Bernhard ten Brinke (również Toyota Hillux) ze stratą 3.36 min. Dzięki dobremu występowi, Belg przesunął się w klasyfikacji generalnej Rajdu Kazachstanu na drugą lokatę, z przewagą zaledwie 27 s nad załogą Orlen Team.
Czytaj także: Michael Schumacher i zakulisowe zagrywki
Podczas czwartkowego etapu zawodnicy pokonają długi odcinek specjalny, liczący niemal 400 km.