Rajd Monte Carlo rozpoczął się w czwartek, a po pierwszych dwóch oesach na czele stawki znalazł się Ott Tanak. Z walki o wygraną w pierwszej rundzie mistrzostw świata WRC odpadł zaś Teemu Suninen. 26-latek zaliczył fatalny wypadek na mokrym asfalcie.
Rajdówka prowadzona przez Suninena uderzyła w skarpę, po czym dachowała i spadła ze wzniesienia. Dla kierowcy ekipy M-Sport oznaczało to wycofanie z Rajdu Monte Carlo, bo jego samochód nie nadawał się do dalszej jazdy.
- Do momentu wypadku wszystko szło dobrze. Miałem dobre wyczucie rajdówki, a potem w zakręcie wyjechałem minimalnie za optymalną linię przejazdu. Dotknąłem skarpy, wyleciałem z trasy i zniszczyłem klatkę bezpieczeństwa w moim samochodzie - powiedział Suninen w rozmowie z reporterami WRC All Live.
- Szkoda, że sezon zaczyna się w ten sposób - dodał Suninen.
Fiński kierowca może już teraz myśleć o kolejnej rundzie WRC, którą zaplanowano na koniec lutego w Finlandii. Wtedy stawka rajdowych mistrzostw świata zmierzy się z Rajdem Arktycznym.
Czytaj także:
Carlos Sainz zadebiutuje w Ferrari
Ciąg dalszy skandalu w F1. Mongolia chce zmian
ZOBACZ WIDEO: Skoki. Zakopane wypadkiem przy pracy? "Czasami zdarzają się takie zawody"