Sebastien Ogier wygrał Rajd Monte Carlo, który rozgrywany był kilka tygodni temu i przyszło mu otwierać trasy Rajdu Arktycznego. Biorąc pod uwagę trudne warunki panujące w Finlandii, skazało to aktualnego mistrza świata WRC na dalsza pozycje.
- Zobaczymy, jaka będzie sobota. Spodziewam się jednak, że znów będziemy dość daleko - ocenił kierowca Toyoty, który po pierwszym dniu Rajdu Arktycznego jest dopiero dziewiąty. Jego strata do prowadzącego Otta Tanaka wynosi aż 49,8 s.
Tanak w pierwszym dniu imprezy nie miał sobie równych. Popis jazdy dał zwłaszcza na wieczornym oesie, gdy kierowcy po raz drugi pokonywali odcinek Sarriojarvi. Liczącą 31 kilometrów trasę Estończyk pokonał w godzinach wieczornych o 16,2 s. szybciej niż drugi Craig Breen.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo Lindsey Vonn. Upadek jej nie złamał
W Rajdzie Arktycznym rywalizują dwie polskie załogi. Michał Sołowow za kierownicą Citroena C3 Rally2 zajmuje obecnie 35. miejsce w klasyfikacji generalnej. Na 42. pozycji sklasyfikowany jest Adrian Chwietczuk w Skodzie Fabii R5.
Warto przy tym pamiętać, że 57-letni Sołowow, który w ostatnim rankingu "Forbesa" uznany został po raz kolejny najbogatszym Polakiem, miał ostatnio długą przerwę w startach. Biznesmen z Kielc większą uwagę poświęcił swoim firmom.
WRC - Rajd Arktyczny - wyniki po 2. oesach:
Pozycja | Kierowca | Samochód | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Ott Tanak | Hyundai i20 WRC | 31:50.7 |
2. | Craig Breen | Hyundai i20 WRC | +16.2 |
3. | Kalle Rovanpera | Toyota Yaris WRC | +20.4 |
4. | Thierry Neuville | Hyundai i20 WRC | +29.8 |
5. | Elfyn Evans | Toyota Yaris WRC | +32.0 |
6. | Teemu Suninen | Ford Fiesta WRC | +34.5 |
7. | Takamoto Katsuta | Toyota Yaris WRC | +38.8 |
8. | Oliver Solberg | Hyundai i20 R5 | +45.9 |
9. | Sebastien Ogier | Toyota Yaris WRC | +49.8 |
10. | Gus Greensmith | Ford Fiesta WRC | +1:05.8 |
*** | |||
35. | Michał Sołowow | Citroen C3 Rally2 | +4:15.3 |
42. | Adrian Chwietczuk | Skoda Fabia R5 | +5:54.4 |
Czytaj także:
Koronawirus zabija Formułę 1
"Ten wirus nie bierze jeńców". O walce mistrza z COVID-19