Hannu Mikkola nie żyje. "Przyjaciel na całe życie"

Nie żyje Hannu Mikkola, były rajdowy mistrz świata i zwycięzca aż 666 odcinków specjalnych w WRC. Fin miał 78 lat. - To był przyjaciel na całe życie - przekazał Jean Todt. Obecny prezydent FIA był w przeszłości pilotem Mikkoli.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Hannu Mikkola Materiały prasowe / FIA / Na zdjęciu: Hannu Mikkola
"Bardzo smutny dzień dla rodziny rajdowej. Hannu Mikkola był legendarnym kierowcą i przyjacielem na całe życie, mistrzem świata z 1983 roku, siedmiokrotnym zwycięzcą Rajdu 1000 Jezior. Miałem zaszczyt być jego pilotem - w roku 1975 jechaliśmy Fiatem 124 w Rajdzie Arktycznym. Moje myśli są z jego rodziną" - napisał Jean Todt po śmierci Hannu Mikkoli.

Hannu Mikkola zapisał się w historii rajdowych mistrzostw świata WRC. Swój jedyny tytuł mistrzowski zdobył w roku 1983. Wygrał przy tym 61 rajdów na najwyższym szczeblu, jego łupem padło aż 666 odcinków specjalnych.

Fiński kierowca stał na czele rewolucji, do jakiej doszło w WRC w latach 80., kiedy to zaczęły królować samochody z napędem 4x4. Mikkola za kierownicą Audi Quattro zaczął startować w roku 1981, by dwa lata później cieszyć się z tytułu mistrzowskiego. Miał wtedy 41 lat i został najstarszym mistrzem świata w historii.

Mikkola urodził się w maju 1942 roku. Karierę zaczynał w ojczyźnie w serii rajdów organizowanych przez Volvo. Pierwszą imprezę wygrał w sezonie 1966 - był to Pohjala Ralli. W historii zapisał się też jako pierwszy zagraniczny triumfator Rajdu Safari, który odbywał się w Afryce Wschodniej. I to właśnie na tym kontynencie odniósł ostatnie zwycięstwo w roku 1987, triumfując w Kenii.

Po raz ostatni startował w rajdzie w roku 2017. Miał wtedy 75 lat.

Czytaj także:
Wyjątkowy moment Roberta Kubicy
Kiepskie informacje ws. Fernando Alonso

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×