Fatalny wypadek w Alpach. Nathanael Degrange i Benoit Surot nie żyją

Do fatalnego wypadku doszło podczas rajdu rozgrywanego we francuskim Ardeche w Alpach. W deszczowych warunkach kierowca Nathanael Degrange wypadł z trasy i poniósł śmierć na miejscu. Zginął też jego pilot - Benoit Surot.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Nathanael Degrange i Benoit Surot Facebook / Na zdjęciu: Nathanael Degrange i Benoit Surot
W ubiegły weekend w okolicy Ardeche rozgrywano 26. edycję Rajdu Zagłębia Annoneen. Kierowcy mieli do pokonania ponad 225 kilometrów odcinków specjalnych, a część trasy prowadziła w górskim rejonie Alp. Niestety, trudne warunki spowodowane opadami deszczu najprawdopodobniej przyczyniły się do wypadku, który kosztował życie Nathanaela Degrange'a i Benoit Surota.

Do tragicznego zdarzenia doszło po godz. 19, gdy na trasie zapadał zmrok. - Pogoda była bardzo kapryśna, padał deszcz - przekazali agencji AFP strażacy pracujący na miejscu.

Renault Clio prowadzone przez Degrange'a wypadło z trasy, przetoczyło się 40 metrów i spadło do rzeki Cance. Na miejscu pracowało ponad 40 strażaków, którzy próbowali wydobyć wrak rajdówki z wody.

Z informacji przekazanych przez Cherie FM wynika z kolei, że jeszcze zanim rajdówka wpadła do rzeki, zapaliła się wskutek wypadnięcia z trasy. Zakleszczona w środku załoga Degrange-Surot nie miała możliwości ucieczki.

- Czy to był problem mechaniczny? Błąd kierowcy? Nie wiemy, dochodzenie jest w toku - powiedział Paul Durand, prezes stowarzyszenia ASA Haut-Vivarais, które organizowało 26. edycję Rajdu Zagłębia Annoneen.

Tragiczny wypadek doprowadził do przedwczesnego zakończenia rajdu. Nathanael Degrange ścigał się na rajdowych trasach od 2004 roku. Miał na swoim koncie ponad 80 występów, Benoit Surot był jego pilotem począwszy od roku 2010.

Czytaj także:
Kajetanowicz z ogromnym sukcesem. Świetny początek zmagań w WRC
Tarcia w Mercedesie? Toto Wolff zabrał głos

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×