Od kilku miesięcy trwały spekulacje, iż grupa Renault myśli o powrocie do rajdowych terenowych mistrzostw świata, w tym Rajdu Dakar. Od początku podkreślano jednak, że Francuzi wykorzystają tę platformą do promocji marki Dacia. W poniedziałek plotki zostały oficjalnie potwierdzone. Rumuńska firma ogłosiła dołączenie do najtrudniejszej terenowej imprezy globu w roku 2025.
Renault jak dotąd odniosło jedno zwycięstwo w Dakarze - w trzeciej edycji imprezy, którą rozegrano w roku 1982. Wówczas kierowcy rywalizowali na terenie Europy i Afryki.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej nie ujawniono, który zespół będzie stanowił podstawę Dacii w Rajdzie Dakar. Ogłoszono jedynie, że Prodrive, który dotychczas odpowiadał za rajdówkę Bahrain Raid Xtreme, posłuży jako wsparcie techniczne dla całego projektu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak bawi się Milik z partnerką. Na wakacjach
Dacia ma ambitne plany związane z Dakarem. Rumuńska marka chce wykorzystać rywalizację w rajdach jako poligon doświadczalny, by ocenić paliwo syntetyczne dostarczane przez saudyjskiego giganta - firmę Aramco. Równocześnie zamiarem firmy jest promowanie swoich samochodów terenowych - obecnie w ofercie Dacii znajdziemy Dustera, ale lada moment na rynku pojawić ma się większy model Bigster.
Najważniejsze z punktu widzenia Dacii jest to, że grupie Renault udało się namówić do współpracy Sebastiena Loeba. Francuz jest legendą rajdów samochodowych WRC, gdzie przez lata odnosił szereg sukcesów za kierownicą pojazdów innej francuskiej marki - Citroena. Loeb od paru edycji skupia swoją uwagę na Dakarze, ale jak dotąd nie udało mu się wygrać najtrudniejszego rajdu świata.
- Dakar to poligon doświadczalny dla nowych silników i napędów. Ludzie mogą nie wiedzieć, że Dakar nie jest już Dakarem z przeszłości. Teraz staje się laboratorium mobilności niskoemisyjnej. Inny powód, dla którego dołączamy do tego rajdu jest taki, że jest on taki jak my - powiedział Danis le Vot, dyrektor generalny Dacii.
- DNA Dacii pasuje do Dakaru i vice versa. Rajdy to przygoda ludzka, sportowa i techniczna, a Dacia to także przygoda. Pojedziemy tam, gdzie nikt nas nie oczekuje. Będziemy przecierać własne szlaki, bo to wszystko pasuje do naszej marki - dodał le Vot.
Loeb ma natomiast nadzieję, że Dacia pomoże mu odnieść pierwsze w karierze zwycięstwo w Dakarze. - Jestem bardzo szczęśliwy, że dołączam do tej marki. Dakar to mój główny cel. Wystąpiłem w nim sześć czy siedem razy, kilka razy byłem na podium, ale wciąż brakuje mi wygranej. Mam nadzieję, że powalczę o zwycięstwo ze wsparciem Dacii, mając u boku prawdziwego producenta. Na pewno razem zrobimy fajne rzeczy - powiedział Loeb.
Czytaj także:
- Zmieniono wyniki GP Austrii. Ogromny chaos w F1!
- Kierowca Ferrari zły na zespół. Ma zastrzeżenia do strategii