Szóstą pozycję na środowym etapie Rajdu Maroka zajęli Marek Goczał i Maciej Marton. Załodze Energylandia Rally Team wystarczyło to jednak do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej klasy T3. Wygrana w rundzie mistrzostw świata w rajdach terenowych w debiucie w nowym samochodzie to szczyt marzeń i znakomity prognostyk przed zbliżającym się Rajdem Dakar, na którym rodzinny polski zespół celuje w zajęcie całego podium.
Drugie miejsce zajęli w środę Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk. Oni tym samym potwierdzili, że po problemach na początku rywalizacji dogadali się już ze swoją nową maszyną i potrafią ją odpowiednio wykorzystać w walce o najwyższe cele.
Rajd Maroka zakończył sezon mistrzostw świata w rajdach terenowych. A to oznacza jeszcze jedną dobrą wiadomość dla zespołu Energylandia Rally Team. Po podliczeniu rezultatów z całego sezonu jasnym jest, że tytuł drugich wicemistrzów świata w klasie T4 zdobyli Eryk Goczał i Oriol Mena.
ZOBACZ WIDEO: Polski mistrz szczerze o swojej przemianie. "Byłem łobuzem"
- Jesteśmy na mecie i wygrywamy Rajd Maroka! To cieszy, natomiast to był dla mnie jeden z najgorszych etapów w życiu. Mieliśmy jechać spokojnie, aby dowieźć wynik do mety. Niestety, kompletnie nie trafiliśmy z ustawieniami samochodu. Wszystko było nie tak, jak powinno - powiedział na mecie Marek Goczał.
- Samochód źle się prowadził, kilka razy nam zgasł - mieliśmy mnóstwo przygód. Oczywiście koniec końców zwycięstwo w rundzie mistrzostw świata cieszy. Idziemy cały czas do przodu i przygotowujemy się do Rajdu Dakar, gdzie chcemy z naszym rodzinnym zespołem zająć całe podium - dodał zwycięzca rajdu w klasie T3.
Rajd Dakar 2024 ponownie odbędzie się w Arabii Saudyjskiej. Impreza potrwa od 5 stycznia do 19 stycznia. Warto przypomnieć, że przed rokiem w klasie pojazdów SSV najlepszy był najmłodszy z członków Energylandia Rally Team - Eryk Goczał.
Czytaj także:
- Team orders w Mercedesie? Zapadła decyzja
- Verstappen postawi weto? Plotki o wojnie na szczycie Red Bulla