Przed najbliższym Rajdem Dakar zmieniono nazwy dwóch kategorii lekkich pojazdów, które nie wymagają tak dużych nakładów finansowych, jak najmocniejsze auta. Dzięki temu są świetną platformą dla młodych adeptów off- roadu. Dotychczasowa grupa T3 to teraz Challenger, a grupa T4 (pojazdy produkcyjne z niewielkimi modyfikacjami) nazywa się obecnie SSV.
Ubiegłoroczny zwycięzca klasy T3 Austin Jones oraz inni kierowcy fabrycznego zespołu Can-Am będą musieli stawić czoła klanowi Goczałów w ich nowych pojazdach Taurus. Zaledwie 19-letni Eryk, który przed rokiem wygrał kategorię T4, stoi na czele polskiego rodzinnego teamu Energylandia Rally Team. Po poprzednim sukcesie rodzinę czeka większe wyzwanie w postaci startu w kategorii Challenger.
W kategorii SSV zespół Can-Am Factory liczy na wygraną Joao Ferreiry. Portugalczyk musi jednak pokonać Sarę Price, która po świetnym występie na marokańskich trasach kilka tygodni temu, zadebiutuje w Rajdzie Dakar. W tej kategorii wystartuje debiutująca w Dakarze polska załoga Grzegorz Brochocki i Grzegorz Komar.
ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Robert Kubica: "Dopóki ta pasja jest, będę to kontynuował"
Dakar. Lekkie pojazdy kuźnią talentów
Zgodnie z oczekiwaniami, lekkie pojazdy okazały się świetną kuźnią rajdowych talentów. Na liście zgłoszeń kategorii Ultimate (dawna grupa T1) znajdziemy nazwiska walczących o najwyższe pozycje kierowców samochodów Toyota Hilux. Seth Quintero i Guillaume de Mevius - dla nich "trampoliną' do kariery była kategoria T3. Z kolei Pau Navarro, zdobywający rajdowe szlify w T4, zasiądzie za kierownicą Mini z X-raidu.
Ich przejście do "królewskiej" kategorii nie pozostawiło pustki. W kategorii Challenger będzie liczne grono pretendentów do zwycięstwa. Tegoroczny triumfator T3, Amerykanin Austin Jones wygrał rok wcześniej kategorię T4 i jest jednym z faworytów do wygranej w nadchodzącym Dakarze.
Jednak miniony sezon W2RC ujawnił wielu innych faworytów. Niektórzy z nich zasiądą za kierownicami maszyn, które mogą stanowić poważne zagrożenie dla dominujących do tej pory Can-Amów Maverick. Amerykanin stanie na czele zespołu Can-Am Factory Team obok Chilijczyka "Chaleco" Lopeza oraz Litwina Rokasa Baciuski, dwukrotnego mistrza świata SSV (2022 i 2023), przechodzącego teraz do kategorii Challenger.
Rodzina Goczałów w natarciu
Także armada pojazdów Taurus T3 Max przygotowuje się do ofensywy: za ich sterami zasiądzie cała rodzina Goczałów, która również przechodzi z SSV do Challengera. Na jej czele stanie Eryk Goczał pilotowany przez Oriola Menę, który w wieku 18 lat po dramatycznym finale wygrał Dakar w styczniu 2023. Razem z ojcem Markiem (trzeci w 2022 roku), jadącego w duecie z Maciejem Martonem, oraz wujkiem Michałem (czwarty w 2021 roku) pilotowanym przez Szymona Gospodarczyka, młody Polak ponownie utworzy potrójny oddział uderzeniowy polskiego zespołu Energylandia Rally Team.
Hiszpanka Cristina Gutierrez (trzecia w 2022 roku i czwarta w 2023 roku) również przesiada się za kierownicę Taurusa, podobnie jak Mitch Guthrie, który zna ten pojazd doskonale dzięki uczestnictwu w pracach nad rozwojem konstrukcji. Z kolei Ignacio Casale, trzykrotny zwycięzca kategorii quadów (2014, 2018 i 2020), również będzie próbował zaprowadzić swoją Yamahę na podium.
Ciekawa walka w SSV
Chociaż do Challengera przeszło całkiem sporo zawodników, rywalizacja w klasie SSV zapowiada się równie interesująco, a w grze biorą udział różne marki. Can-Am pozostaje głównym faworytem mając w składzie swojego zespołu fabrycznego nowy nabytek, Joao Ferreirę i sprawdzonego Gerarda Farresa (drugie miejsce w 2019 i 2022 roku). Chociaż wynik młodego Portugalczyka w generalce jego jedynego jak dotąd startu w Dakarze nie był imponujący (37. miejsce w T3), warto pamiętać, że odniósł zwycięstwo etapowe, a ostatnio triumfował w Rallye du Maroc w kategorii SSV.
Główną rywalką Ferreiry w ostatniej rundzie W2RC była Sara Price, także za kierownicą Mavericka, zwyciężczyni dwóch odcinków. Amerykanka, która zapewniła sobie "bilet" na Dakar wygraną w Sonora Rally Road to Dakar, może liczyć na cenne wskazówki od swojego rodaka - i partnera - Ricky'ego Brabeca. Jednak okaże się, czy to wystarczy, aby utrzymać Polarisa RZR PRO R na dystans. Polaris będzie liczył na japońskiego kierowcę modelu Xtreme Plus, Shinsuke Umeda (drugie miejsce w W2RC 2023) oraz dwóch byłych motocyklistów reprezentujących Sebastien Loeb Racing - Florenta Vayssade i Xaviera de Soultrait.
Oczy polskich kibiców będą skierowane na debiutujący w Dakarze zespół Overlimit, w barwach którego pojedzie jego twórca, Grzegorz Brochocki, wraz z towarzyszącym mu na fotelu pilota Grzegorzem Komarem. Załoga od kilku lat startuje razem różnymi pojazdami. Do pojazdu SSV przesiedli się w tym roku, biorąc udział m.in. w stanowiącym przedsmak Dakaru Rallye du Maroc.
Czytaj także:
- Kontrowersyjna współpraca w F1. Rosną wątpliwości
- Szykuje się szalony okres w F1. Hitowe transfery kwestią czasu