Rajd Dakar 2015: Rafał Sonik kontra południowoamerykańska armia
Kapitan Poland National Team ponownie zmierzy się z całą armią miejscowych quadowców. Z 46 zawodników na liście startowej, aż 33 to obywatele krajów Ameryki Południowej.
Andrzej Prochota
Klasa quadów, jest jedyną dakarową klasą, w której od czasu przeprowadzki do Ameryki Południowej dominacja miejscowych zawodników jest bezdyskusyjna. Tylko w 2009 roku na pierwszy stopień podium wjechał Czech Josef Machacek, który wcześniej święcił triumfy w Afryce, ale późniejsze lata to już pasmo zwycięstw braci Patronellich z Argentyny, a w ostatniej edycji Chilijczyka Ignacio Casale.
To będzie kolejny, ciężki Dakar dla Polaka
Krakowianin doskonale zdaje sobie sprawę z trudności wyzwania, jakie przed sobą postawił. - Walka z miejscowymi to jedno, ale ta edycja podobno ma być najtrudniejsza z dotychczasowych. I to jest moja największa radość. Lubię przesuwać granice swoich możliwości. W tym roku, po raz pierwszy w życiu pojadę etap liczący ponad 1000 km i jestem bardzo ciekawy tego doświadczenia. Zwłaszcza, że będzie to miało miejsce tuż przed końcem zmagań, kiedy ja zawsze czuję się doskonale - mówił z uśmiechem zdobywca Pucharu Świata.
Przed oficjalnym startem na rampie w Buenos Aires 3 stycznia, Rafał Sonik tradycyjnie odwiedzi Maciaszkowo – ośrodek duszpasterski OO. Bernardynów (Franciszkanów) w argentyńskim Martin Coronado w prowincji Misiones. Planowane jest również spotkanie wszystkich zawodników Poland National Team z ambasadorem Polski w Argentynie - Jackiem Bazańskim.