Kierowca ORLEN Team przegrał tylko z miejscowym bohaterem, Katarczykiem Nasserem Al-Attiyahem. Kuba Przygoński w Rajdzie Kataru wygrał dwa odcinki, były to pierwsze etapowe zwycięstwa Polaka odkąd przesiadł się z motocykla za kierownicę samochodu.
Dzięki sobotniej wygranej Przygoński w klasyfikacji generalnej rajdu wyprzedził Leeroya Poultera. Do zwycięzcy zawodów Polak stracił siedem minut.
- Strasznie się cieszymy z tego podium. Dobrą robotę w nawigacji zrobił mój pilot Tom Colsoul. Były to dla nas naprawdę sprinterskie zawody cały czas musieliśmy jechać wszystko. Samochód bardzo dobrze się sprawdził - powiedział na mecie zadowolony Przygoński.
Dobrze spisali się również motocykliści. Adam Tomiczek i Maciej Giemza zaliczyli dublet w klasyfikacji juniorów. W generalce zajęli odpowiednio dziewiąte i dziesiąte miejsce. Wygrał Brytyjczyk Sam Sunderland.
Po raz czwarty w Katarze triumfował Rafał Sonik. Polski quadowiec o katarskiej rundzie może powoli mówić, jak o swojej domowej rundzie. Drugiego Alexisa Hernandeza wyprzedził o blisko 44 minuty.
ZOBACZ WIDEO Real - Bayern. Monachijczycy mogą czuć się oszukani