Ostatni etap wygrał Nasser Al Attiyah. Dla Katarczyka jest to trzecie z rzędu zwycięstwo w Rajdzie Maroka. Za kierowcą Toyoty do mety ze stratą blisko ośmiu minut dojechał Sebastien Loeb.
Jakubowi Przygońskiemu nie udało się we wtorek odrobić strat i awansować na trzecie miejsce w rajdzie. Kierowca ORLEN Team był czwarty. Z Nani Romą przegrał na etapie o pięć minut. Takie same miejsce Przygoński zajął w klasyfikacji generalnej rajdu.
- Bardzo się cieszę z walki do ostatniego metra z Nani Romą o trzecie miejsce w rajdzie, z takim zawodnikiem, który ma niejedno zwycięstwo w Dakarze na koncie to nie wstyd przegrać. Mamy z Tomem bardzo dobre tempo i unikamy poważnych błędów. Cieszy nas to, że w ostatnim sprawdzianie przed Dakarem pokazaliśmy że jesteśmy w bardzo dobrej formie - skomentował na mecie Przygoński.
Dzięki czwartemu miejscu, kierowca ORLEN Team zapewnił sobie tytuł wicemistrza Pucharu Świata.
Na szóstym miejscu Rajd Maroka ukończyli Aron Domżała i Maciej Marton. Dzięki temu przed ostatnią rundą PŚ, polski duet awansował na trzecie miejsce.
Wśród motocyklistów triumfował Matthias Walkner. Reprezentant ORLEN Team - Maciej Giemza był 15. i sięgnął po Puchar Świata juniorów. Paweł Stasiaczek zajął 20 lokatę w rajdzie.
ZOBACZ WIDEO Rajd Nadwiślański: Filip Nivette z przytupem sięgnął po tytuł