Rajd Dakar. Waga ciężka powraca w polskich barwach. Robert Szustkowski wystartuje w legendarnym wyścigu

Materiały prasowe / Na zdjęciu: załoga R-Six Team
Materiały prasowe / Na zdjęciu: załoga R-Six Team

Potwierdziły się zapowiedzi Roberta Szustkowskiego, finansisty, filantropa i założyciela grupy R Six Team, który wystartuje w przyszłorocznym rajdzie Dakar 2020 pod polską flagą. Partnerem medialnym polskiego teamu będzie Wirtualna Polska.

W tym artykule dowiesz się o:

3-osobowa ekipa R-Six Team, w skład której wchodzi Robert Szustkowski (kierowca PL), Jarosław Kazberuk (pilot PL) oraz Filip Śkrobanek (mechanik CZ) - wkrótce zakończy przygotowania do rajdu - ujawnił przed kilkoma tygodniami szwajcarski magazyn business24.ch.

Ciężarówka Tatra, o mocy 1000 kM, 4500 nM i wadze ponad 8 ton, została już zbudowana i odebrana przez polską grupę kierowców w czeskiej Ostravie. Wkrótce przejdzie kolejne testy, tak aby stanąć do kolejnej fazy przygotowań we francuskiej Tuluzie lub czołgowym poligonie w okolicach Ostravy.
R-Six team - to zjawisko wyjątkowe na sportowej mapie Polski i świata. Zespół, wspierany przez Roberta Szustkowskiego, od wielu lat rywalizuje w rajdach terenowych oraz regatach jachtów wielokadłubowych. Szustkowski wraca na trasę rajdu Dakar po 8 latach nieobecności. Wcześniej dwukrotnie ukończył rajd Dakar - w latach 2010 na Mitsubishi Pajero i w 2012 na ciężarówce Unimog. Jednak największym sukcesem rajdowym Roberta Szustkowskiego jest zwycięstwo - wraz z Jarosławem Kazberukiem - w klasie T2 w ubiegłorocznym rajdzie Africa Eco Race - wyścigu ocenianym przez ekspertów na miarę Dakaru... Tajną bronią zespołu R-Six team jest znany, polski rajdowiec Jarek Kazberuk. Człowiek legenda. Podróżnik, rajdowiec, doświadczony nawigator, żeglarz i... wieloletni towarzysz Roberta Szustkowskiego.

ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020. Izrael - Polska: Piątek bez swoich rewolwerów. "To nie był dobry moment na wypuszczenie takiego komunikatu"

- Powrót po 8 latach do najcięższej kategorii - ciężarówek to powrót do nowej rzeczywistości, m.in. z 16 biegową skrzynią biegów (technologia ZF), nowymi, zmodyfikowanymi parametrami technicznymi pojazdu - potwierdza Szustkowski.

Teraz polski team czeka najbardziej intensywny okres przygotowań. Najpierw obóz treningowo-kondycyjny na Majorce - miejscu, gdzie pojawiają się kierowcy rajdowi z całego świata. Polska ekipa codziennie odbędzie 3 treningi, w tym m.in. zmagać się będzie na rowerach z górzystym terenem hiszpańskiej wyspy.

- Jeśli nie wyjdzie nam w Dakarze, będziemy gotowi do startu w wyścigu Tour de France - przekornie śmieje się Jarosław Kazberuk. - W najgorszym wypadku musimy być kondycyjnie gotowi na to, aby samochód ciągnąć lub pchać, pomimo iż waży prawie 9 ton - dodaje.

Dla Szustkowskiego udział w wyścigu to nie tylko rywalizacja z innymi zawodnikami, lecz walka ze sobą - chorobą stawów, z którąś zmaga się od kilku lat. Teraz, po operacji i rekonwalescencji, twierdzi, że jest gotowy na wyzwanie jakie rzuci mu pustynia Arabii Saudyjskiej.

W grudniu polską ekipę i wóz Tatra czekają testy na torze w Tuluzie lub Ostravie, w tym ustawienie mapy silnika, amortyzatorów oraz liczne pomiary techniczne. Polska ciężarówka będzie poddawana testom obok pojazdów ekip innych państw. Po tym wszystkie wozy ruszą w podróż na promie do Arabii Saudyjskiej (Jeddach), gdzie przygotują się do prezentacji na podium (04.01.2020) i pierwszego startu do odcinka specjalnego (05.01.2020).

Zobacz także:
Adam Burak: Skreślenie jakiegoś zespołu ograniczy nam wachlarz możliwości. Zostajemy w F1 z Kubicą (wywiad)
F1: Robert Kubica wbił szpilkę Williamsowi. "Pieniądze nie powinny być najważniejsze"

Komentarze (0)