Rajd Dakar. Jakub Przygoński rozkręca się na dobre. Udany dzień motocyklistów Orlen Team

Po trudnym początku Rajdu Dakar, Jakub Przygoński i Timo Gottschalk udowodnili, że należą do ścisłej światowej czołówki rajdowych załóg. Zawodnicy Orlen Team zakończyli trzeci etap na najniższym stopniu podium. Dobrze wypadli też motocykliści.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Jakub Przygoński Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: Jakub Przygoński
Jakub Przygoński i Timo Gottschalk nie mieli szczęścia na początku tegorocznego Rajdu Dakar. Pierwszego dnia stracili kilka godzin z powodu awarii skrzyni biegów, drugiego aż pięciokrotnie przebili opony. Wtorkowy odcinek specjalny liczący 427 km załoga Orlen Team pokonała bez dodatkowych problemów.

- Wreszcie mogliśmy pokazać na co nas stać. Od początku mieliśmy dobre tempo i Timo dobrze nawigował pomimo, że w pewnych miejscach nawigacja była trudna. Cały czas goniliśmy i staraliśmy się jechać jak najszybciej - powiedział Przygoński po zakończeniu etapu.

Czytaj także: Sirotkin pozbawiony złudzeń. Nie będzie powrotu do F1

- 100 km przed metą zatrzymał się przed nami Zala, który przebił czwartą oponę. Oddaliśmy mu nasze koło zapasowe, bo chłopaki walczą w "generalce". My straciliśmy ok. dwóch minut, ale najważniejsze, że jesteśmy na mecie i wreszcie możemy być bardzo zadowoleni - dodał zawodnik Orlen Team.

ZOBACZ WIDEO Daniel Obajtek: Mamy szersze plany związane z Kubicą. Czeka nas pracowity rok

Dzięki bardzo dobrej postawie Przygoński awansował o 15 miejsc w klasyfikacji generalnej rajdu. Obecnie zajmuje 52. pozycję i robi wszystko, aby aktywnie włączyć się w rywalizację w grupie najlepszych kierowców. Drugi z zawodników Orlen Team - Martin Prokop, przed trzecim etapem zajmował 12. pozycję w klasyfikacji generalnej. We wtorek pilotowany przez Viktora Chytkę Czech, przyjechał na metę z 13. czasem i zaliczył awans na 9. miejsce w ogólnym zestawieniu. Etap wygrał nowy lider wśród samochodów - Carlos Sainz przed Nasserem Al-Attiyahem.

- Etap był nieco lepszy od poprzednich, ale wciąż czas na mecie nie jest najlepszy, nadal nie idzie nam tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Musimy sprawdzić, czy z autem wszystko jest OK, bo nasi rywale mijają nas bardzo łatwo, a my chcemy osiągnąć najlepszy możliwy wynik. Być może mamy jakiś problem z osiąganiem maksymalnej prędkości w naszym samochodzie, przez co tracimy czas i pozycję na rzecz innych zawodników. Reasumując, to był całkiem dobry etap w naszym wykonaniu. Popełniliśmy jeden błąd nawigacyjny, przez który straciliśmy około czterech-sześciu minut  - powiedział na mecie etapu Martin Prokop.

Udane przejazdy mieli we wtorek motocykliści Orlen Team - Adam Tomiczek i Maciej Giemza. Młodzi zawodnicy zaliczyli swoje najlepsze występy w tegorocznym Dakarze i osiągnęli odpowiednio 17. i 18. miejsce. Sąsiednie pozycje zajmują także w klasyfikacji generalnej rajdu - Tomiczek jest 24., Giemza 25. Podczas wtorkowego odcinka zawodnicy musieli zmierzyć się z dodatkowym wyzwaniem.

- Znowu musieliśmy się zmagać z kurzem, mimo to jechało mi się całkiem dobrze. 30 kilometrów przed metą było duże zamieszanie, ponieważ w roadbooku umieszczono waypoint, którego ostatecznie na trasie nie było, przez co wielu zawodników krążyło i robiło się bardzo niebezpiecznie. W środę startuję jako 16., więc kurzu powinno być mniej - powiedział po etapie Adam Tomiczek.

Ostatecznie cały odcinek został skrócony, a w jego wynikach nie zostały uwzględniony kontrowersyjny fragment. Z powodu problemów technicznych związanych z odczytami GPS, klasyfikacje etapu wśród motocyklistów i quadów zostały zestawione na podstawie czasów z 389 km.

W rywalizacji quadów 7. pozycję zajął Kamil Wiśniewski, który takie też miejsce zajmuje po trzech dniach w klasyfikacji generalnej. Podczas wtorkowego etapu zawodnik Orlen Team zmagał się z niewystarczającą prędkością swojego pojazdu, ale odrabiał straty na fragmentach trasy, które wymagały technicznej jazdy.

Czytaj także: Transfer Lewisa Hamiltona coraz bardziej realny

W środę zawodnicy pokonają najdłuższy z dotychczasowych odcinków specjalnych liczący 453 km, a łącznie tego dnia będą do pokonania 672 km trasy z Neom do Al-Ula.

Czy jesteś zadowolony z wyniku Orlen Teamu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×