Rajd Dakar. Adam Tomiczek wraca do Polski. "Za bardzo nie mogę ruszać nogami"

Środowy etap Rajdu Dakar okazał się ostatnim dla Adama Tomiczka. Na 350 km odcinka specjalnego motocyklista Orlen Team zaliczył poważny upadek. Po konsultacji medycznej zawodnik podjął decyzję o rezygnacji z dalszego występu w tej edycji rajdu.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Adam Tomiczek Materiały prasowe / ORLEN Team / Na zdjęciu: Adam Tomiczek
Motocyklista Orlen Team dobrze radził sobie na trasie środowego etapu i na przedostatnim punkcie kontrolnym osiągnął 22. czas. Ok. 350 km przy dużej prędkości najechał na kamień, co spowodowało jego bolesny upadek. Adam Tomiczek kontynuował jazdę i ukończył etap na 37. pozycji.

- Pierwsze 350 km jechało mi się bardzo dobrze, niestety wtedy zaliczyłem bardzo poważną wywrotkę, mocno się poobijałem i na pewno dużo czasu tam straciłem. Udało mi się podnieść i dokończyć odcinek, także cieszę się, że jestem na biwaku. Mam mocno obite nerki - powiedział w środę po etapie Adam Tomiczek.

Czytaj także: Kubica może uratować słupki oglądalności DTM

W czwartek wcześnie radno po konsultacji z lekarzem zapadła decyzja o wycofaniu się motocyklisty z tegorocznej edycji Rajdu Dakar. - Niestety dla mnie rajd dobiegł końca. Po upadku mam tak dużą opuchliznę na całej miednicy i w okolicy pachwin, że za bardzo nie mogę ruszać nogami, więc nie jestem w stanie kontynuować jazdy. Czasem tak bywa, to część tego sportu. Mam nadzieję, że uda mi się szybko zregenerować i wrócić do treningów - powiedział zawodnik Orlen Team w czwartek.

Do momentu podjęcia tej decyzji Tomiczek zajmował 26. miejsce w klasyfikacji generalnej. Przed rokiem motocyklista ukończył Rajd Dakar na 16. pozycji. Swój występ kontynuuje drugi z zawodników Orlen Team w tej kategorii - Maciej Giemza, który zajmuje 21. miejsce.

Czytaj także: Williams zasypuje dziury w budżecie

ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". Żona Kamila Wiśniewskiego komentuje jego incydent. "To było przerażające"


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×