Nie żyje legenda Rajdu Dakar. Trafił do szpitala przez koronawirusa

Świat obiegła przykra informacja o nagłej śmierci Huberta Auriola. 68-latek był wielką gwiazdą Rajdu Dakar, a potem pracował przy tych zawodach w innej roli.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Hubert Auriol Getty Images / Universal/Corbis/VCG / Na zdjęciu: Hubert Auriol
W Arabii Saudyjskiej właśnie trwa tegoroczna edycja Rajdu Dakar. Zmagania uczestników w morderczych zawodach jednak znalazły się w cieniu przykrej informacji, która obiegła świat. Zmarł Hubert Auriol, który zapisał się w historii tej imprezy.

Francuz niedawno trafił do szpitala po zakażeniu koronawirusem. Z dostępnych informacji wynika, że u 68-latka doszło do nagłego zatrzymania akcji serca. Zgon stwierdzono w niedzielę 10 stycznia.

Auriol przygodę z Rajdem Dakar zaczynał od pierwszej edycji. Początkowo ścigał się na motocyklu, a najlepszy okres w karierze przypadł na początek lat 80. Wtedy francuski motocyklista dwukrotnie wygrał prestiżowe zawody.

W 1987 roku jego kariera stanęła pod znakiem zapytania. Hubert w wyniku wypadku złamał obie kostki. Rok później zmienił pojazd i przesiadł się do buggy, a potem do samochodu. W 1992 roku wygrał Rajd Dakar autem.

Auriol był pierwszym uczestnikiem Dakaru, który wygrał go na motocyklu i w samochodzie. Po zakończeniu kariery przez 9 lat był dyrektorem tego rajdu, a w 2006 roku jeszcze raz wystartował jako kierowca, ale bez większego sukcesu.

Dakar 2021. Pierwszy tak poważny wypadek w tej edycji rajdu. "Krew kapała mu z ust, musiałem zrobić masaż serca" >>

Dakar 2021. Sportowa postawa Polaka na trasie rajdu. Zatrzymał się i użyczył paliwa rywalowi >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×