- Start w World RX był moim celem od początku przygody z rallycrossem i jest to wieloletni projekt. Mam świadomość, że aby móc walczyć o najwyższe lokaty trzeba się mocno i czasem boleśnie otrzaskać z tą dyscypliną. Teraz zależy mi przede wszystkim na tym, aby zobaczyć, gdzie jestem, ile mi brakuje i nad czym powinienem pracować. O wynikach będę myślał za 2-3 lata. Nie zmienia to jednak faktu, że jak każdy ambitny sportowiec mam w sobie głód sukcesów i zrobię wszystko, żeby w Portugalii zajść jak najwyżej - tłumaczy Martin Kaczmarski.
Mistrzostwa Świata FIA Rallycross są obecnie najprężniej rozwijającą się dyscypliną motorsportu, uchodzą też za jedną z najbardziej widowiskowych. W cyklu World RX do bezpośredniej, kontaktowej rywalizacji na torze stają takie tuzy, jak Sebastien Loeb, Petter Solberg czy Mattias Ekstrom.
- Podzielam zdanie Kena Blocka, że rallycross jest jedyną dyscypliną, która ma szansę dorównać popularnością F1. Mamy tu ostrą akcję, kolizje i przepychanki pomiędzy słynnymi kierowcami oraz dużą ilość wyścigów w trakcie jednego weekendu. Do tego dochodzi łatwość relacjonowania czy oglądania rywalizacji z trybun wokół toru. Zakochałem się w tej formie ścigania od pierwszego okrążenia i postaram się wywalczyć tu jak najwięcej - dodaje Martin.
Zawody World RX w Portugalii odbędą się w dniach 22-23 kwietnia. Kierowcy ścigać się będą na torze Montalegre o długości ponad 1,5 km na nawierzchni w 60 proc. asfaltowej, a w 40 proc. szutrowej. Faworytami są ubiegłoroczny zwycięzca oraz posiadacz najlepszego czasu okrążenia, Petter Solberg oraz zeszłoroczny mistrz świata i lider klasyfikacji generalnej, Mattias Ekstrom.
Relacje z wyścigów będzie można oglądać na żywo w internecie oraz w Polsacie Sport Extra w poniedziałek, 24 kwietnia o 20:40.
ZOBACZ WIDEO Real - Bayern. Monachijczycy mogą czuć się oszukani