Rugby: Polska vs Ukraina - to będzie bitwa o każde źdźbło trawy

Chcesz zobaczyć co to znaczy prawdziwa walka? Jak wyglądają gladiatorzy współczesnego sportu, którzy nigdy nie udają! Jeśli tak, przeczytaj ten tekst, a potem ruszaj na lubelską Arenę!

W tym artykule dowiesz się o:

Dwa ostatnie mecze pomiędzy rugbowymi reprezentacjami Polski i Ukrainy to były prawdziwe bitwy - 13:12 w Gdyni dla biało-czerwonych, 29:28 we Lwowie dla niebiesko-żółtych. Walka trwała od pierwszej do ostatniej minuty. Losy meczów rozstrzygały się tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego.

Dziewiątego maja w Lublinie dojdzie do kolejnego starcia pomiędzy tymi drużynami. I znów nikt nie może być pewny zwycięstwa. Pewni za to możemy być znów emocji od pierwszej do ostatniej minuty i walki o każde źdźbło trawy na Arenie Lublin. Stawką będzie trzecie miejsce w grupie 1B rozgrywek o Puchar Narodów Europy (rugbowe Euro).
[ad=rectangle]
Rugby to jeden z najdynamiczniejszych i najbardziej widowiskowych współczesnych sportów. Zawodnicy to prawdziwi gladiatorzy - bardzo silni, szybcy, niezwykle wytrzymali. W tej dyscyplinie, w jak żadnym innym sporcie, słowa jeden za wszystkich, wszyscy za jednego mają zastosowanie zarówno na boisku, jak i poza nim.

Rugby podbija świat - dziś to trzecia pod względem liczby zawodników dyscyplina na Kuli Ziemskiej. Uprawia ją już 7,2 mln mężczyzn i kobiet w ponad stu krajach. Na przełomie września i października w Anglii odbędą się mistrzostwa świata. Obejrzy je ponad cztery miliardy widzów na całym świecie.

Skąd ten fenomen? Przekonaj się dziewiątego maja na Arenie Lublin. I jeszcze jedno - na boisku jak zwykle będzie trwała walka na całego, ale na trybunach będzie panowała rodzinna atmosfera. Bo rugby to sport dla całych rodzin. Na stadionie i wokół niego przed meczem i po nim będzie trwał piknik.

Więcej informacji o tym spotkaniu i polskim rugby znajdziesz na stronie www.pzrugby.pl oraz na www.facebook.com/czasnarugby.

Bilety na mecz z Ukrainą kosztują 10, 20 oraz 50 zł za wejściówkę VIP. Można je kupić w serwisie www.ebilet.pl.

Źródło artykułu: