Premierowe spotkanie Mistrzostw Świata 2014 w Ergo Arenie będzie pojedynkiem dwóch znakomitych drużyn. Po jednej stronie siatki staną głodni zwycięstw Rosjanie, a po drugiej zawsze nieobliczalni i waleczni Kanadyjczycy. Obie ekipy będą walczyć o to, by zapisać na swoim koncie pierwsze zwycięstwo i nie zmarnować przy tym zbyt wielu sił.
Faworytem meczu będą podopieczni Andrieja Woronkowa. Typowani na potentatów do zdobycia złota będą chcieli udowodnić, że są bardzo dobrze przygotowani do turnieju i nie będą silić się na półśrodki. Ich siła leży w skrzydłowych, którzy potrafią sobie radzić w trudnych sytuacjach. Atakując z piłek sytuacyjnych są w stanie zdobyć punkt czy to wypychając piłkę po rękach rywali, czy też uderzając piłkę pod dziewiąty metr.
Nikołaj Pawłow, który w obliczu kontuzji Maksima Michajłowa jest podstawowym atakującym Sbornej już nie raz pokazywał, że należy na niego uważać. W niektórych spotkaniach praktycznie w pojedynkę potrafił rozstrzygnąć partię na korzyść swojej reprezentacji. Jego ataki są niezwykle precyzyjne i trudno zatrzymać go blokiem. W ofensywie wtórują mu Aleksiej Spiridonow i Siergiej Sawin. Obaj przyjmujący są nieobliczalni w grze na siatce. Potrafią równie skutecznie zablokować, co zaatakować i to nie tylko mocno, ale również technicznie. Na środku siatki bezsprzecznym królem jest Dmitrij Muserski. Jego zasięg w ataku czyni go niemal niemożliwym do zatrzymania przez blokujących, a atomowe zagrywki skutecznie demolują przyjęcie kolejnych przeciwników.
Mając tych siatkarzy w dobrej dyspozycji Siergiej Grankin może rozgrywać piłkę prawie z zamkniętymi oczami i mieć przy tym pewność, że kolejne akcje będą zamieniały się w punkty. Jedynie gra w obronie może ulec osłabieniu w wydaniu mistrzów olimpijskich, ponieważ z powodów zdrowotnych na mistrzostwa nie został powołany Aleksiej Wierbow. Rosjanie udowadniali już jednak niejednokrotnie, że z każdym problemem są w stanie sobie poradzić, więc należy się spodziewać, że nawet brak ogranego libero nie będzie ich słabością.
W porównaniu do tak znakomitych rywali zespół Glenna Hoaga jest teatrem jednego aktora. Gavin Schmitt od kilku sezonów jest liderem reprezentacji swojego kraju. Pomimo tego, że w szeregach Kanadyjczyków nie brakuje graczy doświadczonych, to jednak ciężar zdobywania punktów w każdym pojedynku w znacznej mierze spoczywa na 28-letnim atakującym. To on stanowi o sile drużyny i w wypadku jego gorszej postawy siatkarze z Kraju Klonowego Liścia są zmuszeni do prowadzenia bardziej urozmaiconej gry i rozłożenia ataku na wszystkich zawodników.
W przyjęciu pewnym punktem jest Dan Lewis. Znany z polskich parkietów libero będzie musiał poradzić sobie z różnorodnymi serwisami Rosjan oraz ich atakami. To na nim będzie spoczywała odpowiedzialność przyjmowania zagrywek i podbijania piłek, by dać kolegom możliwość wyprowadzania kontrataków. Dustin Schneider z kolei będzie musiał tak kreować grę swojej ekipy, by od początku spotkania piłki były kierowane do wszystkich jego rodaków. Dałoby to szansę zespołowi z Ameryki Północnej na rozrzucenie bloku rywali i wykorzystanie swoich atutów, czyli skoczności i dynamiki.
Dzięki temu środkowi mogliby atakować bez obaw, że zaraz zderzą się ze "ścianą" w postaci Dmitrija Muserskiego. Adam Simac i Justin Duff nie mają tak imponującego wzrostu ani zasięgu jak ich vis a vis, ale potrafią szybko uderzyć piłkę lub uratować się mierzoną do bocznej linii boiska kiwką. Niemniej jednak siatkarzy zza oceanu czeka ciężka batalia na początek mistrzostw.
Czy Sborna już w pierwszym spotkaniu zaprezentuje swoją siłę i zdominuje Kanadyjczyków, czy to Kanadyjczycy staną na wysokości zadania i sprawią kłopoty utytułowanym rywalom? Tego dowiemy się już w poniedziałek!
[b]Rosja - Kanada / Gdańsk, 1.09.2014, godz. 13:00
[/b]