MŚ, gr. B: Canarinhos jak po swoje - zapowiedź meczu Tunezja - Brazylia

Obrońcy tytułu w pierwszym meczu polskiego mundialu odprawili z kwitkiem teoretycznie najgroźniejszego rywala w grupie. Przeciwnik z Afryki nie powinien więc stanowić dla nich żadnego problemu.

Marcin Olczyk
Marcin Olczyk
Podopieczni Bernardo Rezendego, choć inauguracyjne dla siebie spotkanie mistrzostw świata rozpoczęli lekko ospale, bez większych problemów zainkasowali trzy punkty. Z każdym setem czuli się w katowickim Spodku coraz pewniej, dzięki czemu w ostatniej partii meczu z Niemcami pozwolili nieobliczalnemu rywalowi ugrać już tylko 17 punktów (wcześniej kolejno 21 i 19).
Mimo że pierwsze spotkanie Canarinhos, z uwagi na klasę rywala, uznać można było za próbę sił, która będzie miała olbrzymie znaczenie dla układu końcowego tabeli grupy B, siatkarze z Kraju Kawy nie mają zamiaru rozpraszać się myślami o kolejnych rundach turnieju. - Taką taktykę zamierzamy obrać podczas całego turnieju: koncentrować się nie na dalszych fazach, tylko na każdej następnej akcji, na każdym kolejnym meczu - przyznał po pokonaniu 3:0 drużyny Vitala Heynena popularny Bernardinho.
Niemiecki blok nie był w stanie zatrzymać w poniedziałek Brazylijczyków Niemiecki blok nie był w stanie zatrzymać w poniedziałek Brazylijczyków
Nie jest to raczej dobra wiadomość dla reprezentacji Tunezji, która w środę, w ramach drugiej serii spotkań mundialu, będzie kolejnym rywalem Brazylijczyków. Pewnym pocieszeniem może być fakt, że szkoleniowiec Kanarków przyznał, iż w starciach z niżej notowanymi przeciwnikami zamierza rotować składem. Tylko czy ewentualna gra przeciwko siatkarzom pokroju: Felipe Fontelesa czy Leandro Vissotto, którzy w meczu z Niemcami byli tylko zmiennikami, może dawać przybyszom z Czarnego Lądu choć odrobinę większe szanse na korzystny rezultat? Ekipa Fethiego Mkaouara na starcie turnieju nie pokazała zbyt wiele. Wygrana w pierwszym secie meczu z Koreą Południową okazała się jedynie łabędzim śpiewem sklasyfikowanego na 14. miejscu w rankingu FIVB zespołu. Zresztą już w trakcie inauguracyjnej partii Tunezyjczycy roztrwonili kilkupunktową przewagę, co nie nastrajało optymistycznie przed dalszą częścią spotkania. W kolejnych odsłonach warunki na parkiecie dyktowali już rywale, a wicemistrz Afryki tylko momentami był w stanie nawiązać z Azjatami wyrównaną walkę. Najgroźniejszą bronią Tunezyjczyków w ich pierwszym występnie w polskich MŚ okazała się zagrywka (6 asów), najlepszym zawodnikiem zaś atakujący Marwen Garci (16 punktów, z czego 12 atakiem i 3 blokiem). Bohaterem meczu Brazylia - Niemcy był z kolei Ricardo Lucarelli (13 oczek), którego jednak mocno wspierali pozostali koledzy, zwłaszcza Lucas Saatkamp (12) i Wallace De Souza (11).

W środowy wieczór w Spodku niespodzianka nie wchodzi raczej w grę, choć na pewno warto sprawdzić jak po znakomitym starcie radzić będzie sobie dalej jeden z głównych faworytów do mundialowego złota.

Tunezja - Brazylia / Katowice, 3.09.2014, godz. 20:15

Czy Brazylijczycy stracą przynajmniej jednego seta w starciu z Tunezją?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×