Podopieczni Guochena Xie zwyciężyli w dwóch pierwszych spotkaniach, w których pokonali reprezentację Egiptu, a następnie reprezentację Meksyku. Przed nimi większe wyzwanie, bo będą mierzyć się z Bułgarami.
[ad=rectangle]
Kluczowym zawodnikiem w drużynie z Chin jest Zhi Yuan. Atakujący poprowadził do zwycięstw swoich kolegów w poprzednich meczach i to na nim spoczywa ciężar zdobywania punktów. Weijun Zhong razem ze środkowymi, Chunlong Liangiem oraz Xin Gengiem starali się jak mogli, by odciążać go w ofensywie, ale grają nierówno. Zdarzają im się momenty znakomitej gry, a po chwili tracą skuteczność. Trener wierzy w to, że jego zespół zagra tak, jak przystało na zgraną drużynę. - Yuan jest znakomity, ale mamy wielu dobrych zawodników na innych pozycjach, tylko nie pokazali oni jeszcze pełni swoich możliwości. Będziemy przygotowywać inną taktykę na następne spotkania, by nie opierać swojej gry tylko na jednym siatkarzu, bo to do niczego nie prowadzi - zapowiadał po środowym spotkaniu szkoleniowiec ekipy z Państwa Środka.
W szeregach Azjatów tajną bronią jest Jianjun Cui. Jego zagrywki w starciu z Meksykanami dawały Chińczykom punkty lub tak ustawiały grę, że łatwo było ustawić skuteczny blok na rywalach. Jeśli utrzyma taki poziom to może być ogromnym wsparciem dla swojej drużyny.
W szeregach Bułgarów pierwsze skrzypce gra Cwetan Sokołow. Jego ataki i serwisy potrafią odmienić losy meczu na korzyść dla Junaków, jak również na niekorzyść, jeśli bombardierowi przydarzy się gorszy moment gry.
Swoją przydatność dla zespołu pokazali Teodor Todorow i Wiktor Josifow. Środkowi zaprezentowali już kilka efektownych bloków i zdążyli "wbić parę gwoździ". Obaj siatkarze są w znakomitej formie, co wykorzystuje Andrej Żekow, by dać trochę wytchnienia zawodnikom na skrzydłach. Nikołaj Penczew bardzo dobrze czuje się na parkiecie gdańsko-sopockiej hali i wspiera atakującego swojej ekipy w wysiłku zdobywania punktów. Niejednokrotnie zdążył już postraszyć rywali swoją zagrywką.
Niekwestionowanym specjalistą od serwisów w kadrze Plamena Konstantinowa jest Todor Skrimow. Jego pewność w tym elemencie i siła z jaką wykonuje zagrywki stwarza ogromne problemy przyjmującym kolejnych drużyn, którzy z ogromnymi kłopotami starają się odebrać te "bomby".
Zarówno jeden, jak i drugi zespół mają w swoim składzie znakomitych atakujących, świetnie dysponowanych środkowych i ekspertów od zagrywki. Na korzyść Bułgarów przemawia ogranie na międzynarodowych imprezach, ale Chińczycy bardzo chcą wygrać to spotkanie. Kto będzie się cieszył ze zwycięstwa dowiemy się w piątek.