Jochen Schoeps: Byliśmy idealnym przykładem... jak nie wracać na mecz po przerwie

Kapitan reprezentacji Niemiec nie był zachwycony podejściem swojej drużyny po dwóch zwycięskich setach z Tunezją. - Tak przegrany set nie miał prawa się zdarzyć - twierdził po meczu.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk

Kadra Niemiec zdobyła trzy punkty w starciu z Tunezją, co nie dziwi, ale przebieg trzeciej partii, w której wicemistrzowie Afryki zwyciężyli 25:21, był największą sensacją piątkowego popołudnia w katowickim Spodku. - Wróciliśmy po dziesięciu minutach przerwy po drugim secie na boisko w fatalnej kondycji mentalnej... Mogę powiedzieć nieco złośliwe, że jesteśmy idealnym przykładem, wręcz książkowym, jak nie wracać na mecz po przerwie. Przez brak koncentracji straciliśmy pięć punktów po własnych błędach, a potem pozwoliliśmy Tunezyjczykom na zbyt wiele. Zaczęli oni mocno i skutecznie atakować, bardzo dobrze serwowali i byli niezwykle pewni siebie, pierwszy raz w tym spotkaniu - przyznał Jochen Schoeps w pomeczowej rozmowie z naszym portalem.

- W kolejnym secie zmieniliśmy swoje psychologiczne podejście do spotkania, mieliśmy inne, lepsze nastawienie i dzięki temu nasz problemy zniknęły. Nowy, lepszy start pozwolił nam wrócić na właściwe tory, to była zdecydowanie lepsza gra niż wcześniej. Znów skupiliśmy pozytywną presję na sobie, powróciła mobilizacja i motywacja - Niemiec tłumaczył przemianę, jaka dokonała się w jego zespole po blamażu i dodał: - Na mistrzostwach świata taki set jak nasz nie miał prawa się wydarzyć, ale jeśli spojrzymy na historię naszych spotkań i nasze obecne mecze, tak niestety bywa. Musimy wynieść z tego lekcję, którą wykorzystamy już w sobotę, podczas starcia z Finami - przestrzegał swoich kolegów gracz Asseco Resovii Rzeszów.
Trzeci set z Tunezją był okazją do gorzkich przemyśleń dla Niemców Trzeci set z Tunezją był okazją do gorzkich przemyśleń dla Niemców
Jak zareagował Vital Heynen na zaskakująco słabą postawę swoich podopiecznych? - Trener był na nas zły i to nie dziwi, gdyby było inaczej, byłoby to największe zaskoczenie! Popełniliśmy zbyt wiele pomyłek i podejmowaliśmy zbyt wielkie ryzyko, jak na starcie z zespołem Tunezji. To trzeba było wypunktować - powiedział atakujący.

Podczas meczu z Tunezyjczykami zabrakło licznego i żywiołowego klubu kibica kadry Niemiec, który będzie potrzebny jak nigdy w sobotę. Wtedy ich ulubieńcy będą mieli przeciwko sobie nie tylko graczy rywala, ale także ponad trzytysięczną widownie z Finlandii. - To będzie wyzwanie, ale dla nas i dla naszych rywali taka otoczka będzie tylko motywująca. Nawet, jeżeli większość na hali będą stanowili Finowie, nie będzie to nam zbytnio przeszkadzało. Tak liczna grupa kibiców przeciwnika nie wywołuje jakiejś agresji, a raczej motywację do pokazania się i udowodnienia, że jesteśmy lepsi - Schoeps nie mógł doczekać się kolejnego meczu.

MŚ, gr. B: Bez Grozera już nie do zera - relacja z meczu Niemcy - Tunezja

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×