Cwetan Sokołow: Plamen Konstantinow jest znakomitym psychologiem

Bułgarzy, pomimo nerwowego początku piątkowej potyczki z Chinami, odnieśli bardzo ważne zwycięstwo. - Cieszymy się, że udało nam się podnieść po porażce z Kanadą - powiedział Cwetan Sokołow.

Karolina Biesik
Karolina Biesik
- Chiny postawiły nam ciężkie warunki, chociaż wynik 3:0 do końca tego nie odzwierciedla. Chiny to bardzo trudna do pokonania drużyna. Niedawno na Memoriale Huberta Jerzego Wagnera pokonaliśmy ich dopiero po tie-breaku. Mogą się pochwalić silnym serwisem. Mają również wysokich środkowych, którzy umiejętnie czytają grę. Cieszymy się, że udało nam się podnieść po porażce z Kanadą. Mieliśmy problemy, ale najważniejsze, że inkasujemy trzy punkty za zwycięstwo - powiedział po meczu z Chinami, Cwetan Sokołow.
Bułgaria źle rozpoczęła piątkowe spotkanie. Podopieczni Plamena Konstantinowa mieli spore problemy z kończeniem ataków. Jednak w decydujących momentach każdej z partii górę brało doświadczenie siatkarzy z Europy, którzy zwyciężyli 3:0. - Rzeczywiście można powiedzieć, że bardzo powoli wchodziliśmy w ten mecz. Na szczęście udało nam się odrabiać starty i w najważniejszych momentach to my dopisywaliśmy kolejne punkty na tablicy wyników - ocenił bułgarski atakujący. Bułgaria w poprzedniej kolejce spotkań dość niespodziewanie uległa reprezentacji Kanady. Pomimo tego, że Junaki prowadzili w środowym spotkaniu 2:1 nie potrafili dowieźć prowadzenia do końca. Słabsza postawa Bułgarów zrodziła pytania czy trener Konstantinow miał wystarczająco dużo czasu na przygotowanie ekipy do mistrzostw świata. - Plamen objął naszą kadrę kilka tygodni temu, ale myślę, że nie zabrakło nam czasu na wypracowanie odpowiedniej formy. Nowy trener zna nas przecież bardzo dobrze, zna zarówno nasze charaktery oraz umiejętności sportowe. Więc maksymalnie wykorzystaliśmy czas, aby przygotować się do mistrzostw w Polsce - skomentował 25-letni zawodnik.

Atakujący dodał również, że wybór Plamena Konstantinowa na szkoleniowca kadry był słusznym posunięciem: - Po bardzo słabym występie w Lidze Światowej potrzebowaliśmy kogoś takiego jak Plamen. Jest on znakomitym psychologiem, który wie jak rozmawiać z zawodnikami. Potrafi nas uspokoić w nerwowych momentach. I to jest chyba najważniejsze w pracy szkoleniowca mieć taki pozytywny wpływ na swoich podopiecznych. Udowodnił on już swoje umiejętności prowadząc Gubernię w lidze rosyjskiej - ocenił Cwetan Sokołow.

Z Gdańska dla SportoweFakty.pl, Karolina Biesik

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×