MŚ, gr. D: Portorykańczycy nie dali rady - relacja z meczu Iran - Portoryko

W niedzielnym meczu grupy D Irańczycy pokonali reprezentację Portoryko 3:0. Podopieczni Slobodana Kovaca odnotowali czwarte zwycięstwo w turnieju i przypieczętowali awans do kolejnej fazy.

Przed niedzielnym spotkaniem reprezentanci Iranu byli już pewni awansu do kolejnej fazy mistrzostw świata. Z kolei Portorykańczycy, aby nadal liczyć się w rywalizacji musieli zwyciężyć za trzy punkty. Wtedy ciekawie zapowiadałby się wieczorny mecz pomiędzy Włochami a Stanami Zjednoczonymi, który zadecydowałby o kolejności w tabeli.
[ad=rectangle]
Obydwa zespoły przystąpiły do pojedynku w najsilniejszych składach. Reprezentanci Portoryko po pokonaniu Włochów mieli ogromne apetyty, aby pokusić się o kolejną niespodziankę. Tymczasem początek meczu nie był najlepszy w ich wykonaniu. Irańczycy zagrali skutecznie w polu serwisowym, czym odrzucili przeciwników od siatki (8:2).

Wobec słabszego przyjęcia utrudnione zadanie w ataku mieli skrzydłowi - Maurice Torres oraz Jackson Rivera, którzy do tej pory stanowili o sile swojej drużyny. Błędy popełniane przez portorykański zespół były tylko pretekstem do jeszcze lepszej gry podopiecznych Slobodana Kovaca (12:5). Siatkarze Iranu imponowali przede wszystkim siłą uderzenia. Ich mocne zbicia sprawiały ogromną trudność ekipie z Portoryko (22:14). Ostatni punkt w pierwszej odsłonie zdobył z przechodzącej piłki Armin Tashakori (25:17).

Seyed Mousavi zatrzymał Portorykańczyków blokiem
Seyed Mousavi zatrzymał Portorykańczyków blokiem

Reprezentacja Iranu rozpoczęła drugiego seta bardzo spokojnie. Persowie liczyli, że przeciwnicy zagrają tak, jak kilka minut wcześniej. Jednak Portorykańczycy wyczuli swoją szansę, prowadząc wyrównaną walkę z bardziej doświadczonymi rywalami (9:9). Na boisku pojawił się Ezequiel Cruz, który wyraźnie poprawił przyjęcie portorykańskiego zespołu.

Po drugiej stronie siatki świetnie spisywał się środkowy Seyed Mousavi. Irańczyk prowadzi w klasyfikacji najlepiej blokujących i w niedzielnym meczu udowodnił, że nie jest to przypadek (16:14). W końcówce zawodnicy z Portoryko znów zaczęli popełniać błędy. Konsekwencją słabszej dyspozycji był set przegrany do 22.

Po dwóch odsłonach pojedynku wiadomo było już, że Portorykańczycy stracili szansę na awans do kolejnej fazy polskiego mundialu. Na ich twarzach było widać lekką rezygnację, co skrupulatnie wykorzystywali irańscy siatkarze (7:2). Podopieczni Davida Alemana w żadnym elemencie nie przypominali drużyny, która w sobotę pokonała Włochów.

Reprezentacja Iranu grała bardzo swobodnie. Ataki z prawego skrzydła pewnie kończył Shahram Mahmoudi, najskuteczniejszy zawodnik mistrzów Azji w tym spotkaniu (14:7). Zespół z Portoryko nie był w stanie przeciwstawić się silniejszym przeciwnikom. Końcówka pojedynku, to festiwal błędów w ich wykonaniu (22:12). Mecz zakończyła autowa zagrywka Jeana Carlosa Ortiza, która tylko potwierdziła słabą dyspozycję portorykańskiej ekipy w niedzielnym meczu (25:14).

Zwycięstwo nad Portoryko przypieczętowało awans reprezentacji Iranu do kolejnej fazy mistrzostw świata. Podopieczni Slobodana Kovaca wygrali cztery z pięciu spotkań, inkasując w sumie jedenaście "oczek".

Iran - Portoryko 3:0 (25:17, 25:22, 25:14)

Iran: Marouf, Mahmoudi, Ghaemi, Mirzajanpour, Tashakori, Seyed, Zarif (libero) oraz Ghara, Mahdavi, Faezi, Abdolreza (libero)

Portoryko: Goas, Rivera Jose, Roman, Torres, Rivera Jackson, Muniz, Del Valle (libero) oraz Cruz, Morales, Ortiz

Źródło artykułu: