Paweł Zatorski: Nie ma co liczyć na Rosjan

Libero reprezentacji Polski przekonuje, że jego zespół nie powinien oglądać się na innych, tylko skupić się na najbliższym spotkaniu.

Marcin Olczyk
Marcin Olczyk
We wtorkowym meczu z reprezentacją Brazylii biało-czerwoni pokazali niesamowity hart ducha i olbrzymią wolę walki, ale też znakomite umiejętności czysto siatkarskie. Spotkanie to pokazało, że nasi zawodnicy wychodzić potrafią nawet z największych opresji. Mocne charaktery na pewno przydadzą się w kolejnych meczach.
- Cieszymy się z dzisiejszego zwycięstwa, ale mamy świadomość, że przed nami jeszcze wiele emocji. Wiemy, że teraz gramy praktycznie o wszystko. Nie będzie żadnego użalania się nad sobą i przebaczenia błędów. Każda porażka może wyeliminować nas z turnieju. Liczymy się z tym. Czujemy, że mimo tych trudnych momentów, które na pewno będą nas jeszcze dopadały w kolejnych meczach, w każdym następnym secie potrafimy się podnieść. Jesteśmy drużyną i walczymy do końca - podkreślił po zwycięstwie 3:2 nad aktualnymi wciąż mistrzami świata Paweł Zatorski.W niezwykle emocjonującym meczu z Kanarkowymi spięć i utarczek słownych nie brakowało. Pod siatką i w okolicach stanowiska arbitra iskrzyło niemal bez przerwy. Rywale robili co mogli, by wybijać gospodarzy turnieju z rytmu i równowagi. - My też nie pozostaliśmy dłużni i mocno prowokowaliśmy Brazylijczyków, także to była gra emocjonalna w obie strony, a nie w jedną. Ważne, że to my wyszliśmy z niej zwycięsko - wyjaśnił libero ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. - Ja bym nie narzekał. Cieszymy się, że wygraliśmy. Na pewno było nerwowo i to nie pomagało - dodał, pytany o pracę sędziów, która pozostawiała tego dnia wiele do życzenia.
Paweł Zatorski w ostatnich meczach prezentuje się znakomicie Paweł Zatorski w ostatnich meczach prezentuje się znakomicie
W środę podopieczni Stephane'a Antigi mogą awansować do półfinału mistrzostw świata nie wychodząc nawet na parkiet. Wystarczy, że Rosja pokona Brazylię w drugim spotkaniu grupy H. - Bardziej skupiałbym się na naszym czwartkowym meczu, bo takie liczenie na kogoś może wyjść naprawdę źle - stanowczo zaznaczył urodzony w Łodzi zawodnik. Polacy w tej fazie turnieju do rozegrania mają jeszcze jedno spotkanie. Ich rywalem w czwartek będą aktualni mistrzowie olimpijscy. Starcie ze Sborną wcale nie zapowiada się łatwiej niż spotkanie z reprezentacją Brazylii (choć Canarinhos w poprzedniej rundzie poradzili sobie z Rosjanami bez większych problemów).

- Raczej nie są to przyjacielskie spojrzenia. Oczywiście nie ma między nami wojny, ale czytamy i słyszymy, jakie słowa padają od niektórych osób w naszym kierunku. Po prostu grajmy na boisku i skupmy się na tym - odniósł się do nastawienia rywala 24-letni siatkarz. - To będzie kolejne trudne spotkanie. Mam nadzieje, że zagramy z takim uśmiechem i werwą, jak dzisiaj. Myślę, że było po nas widać, że bawimy się grą. To powinno zaprocentować w meczu z Rosjanami - zakończył Zatorski.

MŚ: Polska - Brazylia 3:2

Czy Paweł Zatorski swoimi ostatnimi występami potwierdził, że jest obecnie najlepszym libero w kraju?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×