Reprezentacja Brazylii w swoim ćwierćfinałowym meczu uległa kadrze USA. Drużyna prowadzona przez Johna Sperawa, mimo małych trudności, pokonała "Canarinhos" 3:1. Tym samym to "Jankesi" zameldowali się w półfinale tegorocznej Ligi Narodów.
Brazylia z Włoch wraca z niczym, oczywiście jeśli chodzi o wymierne efekty pracy, czyli medale. W swoich bagażach na pewno przywiozą dużą dawkę doświadczenia, a dla tej odmłodzonej kadry to niezwykle ważne.
Ostatni raz z imprezy mistrzowskiej "Canarinhos" wrócili przed wejściem do strefy medalowej w 2015 roku. Wówczas ekipa prowadzona przez legendarnego Bernardo Rezende odpadła przed walką o medale w Lidze Światowej.
Od tego czasu na każdej kolejne imprezie reprezentanci Kraju Kawy wchodzili do etapu, gdzie ważyły się losy kolejnych tytułów. Nie zawsze udawało się wrócić z krążkiem na szyjach, ale przynajmniej mieli możliwość o niego powalczyć.
Taki stan rzeczy zaowocował liczbą aż 15 medali w odstępie zaledwie siedmiu lat. Brazylijczycy raz wygrali Ligę Narodów, zdobyli mistrzostwo olimpijskie na własnej ziemi oraz przegrali z Polską w finale mistrzostw świata. Poza tym byli także dominatorami na kontynencie południowoamerykańskim.
Zobacz też:
W końcu. Jest oświadczenie FIVB ws. fatalnych warunków
Liga Narodów. Holendrzy postraszyli faworyzowanych Włochów
ZOBACZ WIDEO: Szykujemy się na mecz z Iranem - #PODSIATKĄ - VLOG Z KADRY #09