Były trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle poprowadzi reprezentację

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Gheorghe Cretu
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Gheorghe Cretu

Gheorghe Cretu ma za sobą znakomity sezon w Grupie Azoty ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle. Mistrz Polski nie przedłużył jednak kontraktu z rumuńskim szkoleniowcem. 54-latek w poniedziałek oficjalnie wrócił na ławkę trenerską.

W tym artykule dowiesz się o:

Z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle dokonał historycznej rzeczy. Jako pierwszy trener w historii polskiej siatkówki zdobył potrójną koronę, wygrywając Ligę Mistrzów, Puchar Polski oraz PlusLigę.

Mimo zmian kadrowych Gheorghe Cretu świetnie poukładał zespół, który w sezonie 2021/2022 nie miał sobie równych na żadnej płaszczyźnie. Jednak współpraca na kolejne lata nie została przedłużona, kędzierzynianie pożegnali się z Rumunem, a jego miejsce zajął Tuomas Sammelvuo (więcej TUTAJ).

Według naszych informacji o Rumuna pytały czołowe polskie oraz europejskie kluby. Ten jednak nie zdecydował się na przyjęcie żadnej oferty.

ZOBACZ WIDEO: Messi haruje na początku sezonu, a żona?! Te zdjęcia robią furorę

W poniedziałek Słoweński Związek Piłki Siatkowej poinformował, że Cretu zastąpi na stanowisku trenera Marka Lebedewa. Australijczyk posiadający polskie obywatelstwo w lutym podpisał dwuletnią umowę, jednak ta została rozwiązana tuż po zakończeniu Ligi Narodów.

"Pewne zmiany były konieczne, aby zrealizować nasze cele związane z MŚ. Jednogłośnie podjęliśmy decyzję o zastąpieniu selekcjonera, któremu serdecznie dziękujemy za wykonaną pracę" - czytamy w oświadczeniu Słoweńskiego Związku Piłki Siatkowej.

Zmiana na stanowisku szkoleniowca Słowenii to duże zaskoczenie. Szczególnie, że w superlatywach o współpracy z Lebedewem mówił na łamach naszego portalu Jan Kozamernik.

- Każda zmiana wymaga czasu. Z Markiem mamy bardzo dobrą współpracę. W pełnym składzie trenowaliśmy bardzo krótko. Pokazał nam, że możemy zachować system, który wykorzystywaliśmy w ostatnich latach. Możemy sobie radzić lepiej, musimy utrzymać koncentrację i stały poziom. To robi różnicę i pracujemy nad tymi elementami (więcej TUTAJ).

Cretu ma niecałe trzy tygodnie na przygotowanie reprezentacji, która już 26 sierpnia rozpocznie zmagania w mistrzostwach świata. Te odbywać się będą w ich kraju, a także w Polsce.

Dla 54-latka, który właśnie w poniedziałek, 8 sierpnia obchodzi urodziny będzie to trzecia przygoda z reprezentacją. W latach 2007-2008 prowadził Rumunię, a między 2014 a 2019 był szkoleniowcem Estonii, wygrywając z nią dwukrotnie Ligę Europejską.

Komentarze (0)