Siła rozpędu dała półfinał. Chinki poza podium MŚ

Materiały prasowe / VNL / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Włoch
Materiały prasowe / VNL / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Włoch

Reprezentacje Włoch i Chin rozpoczęły jako pierwsze ćwierćfinał mistrzostw świata siatkarek. Rozpędzona Italia po raz drugi w turnieju poradziła sobie z zespołem z Azji. Tym razem wygrała 3:1 i pozbawiła rywalki marzeń o kolejnych medalach.

W tym artykule dowiesz się o:

Po dniu przerwy, we wtorek rozpoczęła się faza pucharowa mistrzostw świata siatkarek. W drodze do ćwierćfinałów osiem reprezentacji przeszło przez dwie fazy grupowe. W pierwszym pojedynku o wejście do najlepszej czwórki zmierzyły się Włoszki z Chinkami.

Włoszki starają się pójść śladem męskiej reprezentacji i zdobyć złote medale mundialu. Gdyby dwa zespoły z Półwyspu Apenińskiego wywalczyły prymat na świecie, w krótkim okresie, byłby to wielki sukces siatkówki w Italii. Włochy rozpoczęły starcie z Chinami od mocnego uderzenia, a wcześnie zdobyte prowadzenie pozwoliło wygrać pierwszego seta 25:18.

Pomysłu, energii, waleczności nie zabrakło Włoszkom również w drugim, wygranym 25:22 secie. Tym razem rywalizacja była bardziej wyrównana, ale Chinki pozostawały za o kilka kroków za przeciwniczkami. Italia była lepsza we wszystkich statystykach, a jej liderką była tradycyjnie Paola Egonu. W bloku oraz polu serwisowym mocno pomagała jej Marina Lubian.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: plaża na Florydzie, a tam Polka. Zachwytom nie ma końca

Przebudzenie Chinek w trzecim secie było zasługą przede wszystkim Yingying Li. To ona poprawiła skuteczność zespołu i najczęściej umieszczała piłkę w polu rozkojarzonych Włoszek. Drużyna z Azji wygrała 25:13 i przedłużyła mecz. Jak się okazało, był to ostatni zryw brązowych medalistek poprzedniego mundialu w tegorocznym turnieju.

Reprezentacja Włoch potraktowała ostrzeżenie poważnie i w czwartym secie zamknęła rywalizację. Europejska drużyna zdobyła przewagę w środku rundy i po zwycięstwie 25:17 może czekać na wyłonienie półfinałowego przeciwnika. Będzie nim drużyna lepsza w meczu Brazylii z Japonią.

Włochy - Chiny 3:1 (25:18, 25:22, 13:25, 25:17)

Włochy: Orro, Bosetti, Sylla, Lubian, Danesi, Egonu, De Gennaro (libero) oraz Pietrini

Chiny: L. Diao, Y. Li, Yunlu Wang, X. Yuan, Yuanyuan Wang, X. Gong, M. Wang (libero) oraz H. Yang, Y. Jin, X. Ding

Czytaj także: Malwina Smarzek nie pomaga reprezentacji w mistrzostwach świata. Dlaczego?
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Komentarze (1)
avatar
Emer
11.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie można wygrać meczu grając w piątkę. Górecka najgorsza na boisku. Jak jej nie było w pierwszym secie Polki łatwo wygrały. Dlaczego Serbki serwowały w Górecką?