MŚ. Chwyciła za mikrofon i zwróciła się do kibiców. Hala odleciała

Polskie siatkarki przegrały 2:3 z Serbkami w ćwierćfinale mistrzostw świata. Kapitalnie w tym spotkaniu spisywała się Magdalena Stysiak, która po zakończeniu meczu podkreśliła, że to dopiero początek wspaniałej drogi naszej drużyny.

Dawid Franek
Dawid Franek
Magdalena Stysiak Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak
Reprezentacja Polski nie przystępowała do wtorkowego ćwierćfinału w roli faworyta. Wiadomo było, że bardzo trudno będzie pokonać Serbię, która jest aktualnym mistrzem świata. Ponadto na tegorocznym mundialu przed spotkaniem z Polską wygrała wszystkie dziewięć meczów, tracąc zaledwie dwa sety.

Polki jednak pokazały się ze świetnej strony i o włos przegrały awans do półfinału. Serbki wygrały pojedynek w pięciu setach, a czwartą oraz piątą partię rozgrywano na przewagi.

W naszym zespole cudów dokonywała Magdalena Stysiak. Polska atakująca zdobyła aż 40 punktów, grając na skuteczności 50 proc. w ataku (34/68). Potrafiła także ukłuć rywalki w innych elementach, ponieważ dołożyła po trzy punkty na zagrywce i w bloku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: plaża na Florydzie, a tam Polka. Zachwytom nie ma końca

Po spotkaniu z Serbią Stysiak skierowała kilka słów do publiczności zgromadzonej w Arenie Gliwice. Z jej ust padła jasna deklaracja.

- Jestem dumna z tej drużyny. Mogę powiedzieć, że dałyśmy z siebie 100 procent, a w przyszłym roku damy z siebie jeszcze więcej - powiedziała Stysiak.

Na trybunach rozległ się aplauz. W przyszłym roku nasze siatkarki mają o co walczyć. Odbędą się bowiem mistrzostwa Europy, ale przede wszystkim kwalifikacje do igrzysk olimpijskich. Polki pokazały na tegorocznym mundialu, że mają potencjał na to, by na stałe wejść do światowej czołówki.

Czytaj także:
"Nie zasłużyły na to". Lawina komentarzy po meczu Polek

Czy reprezentacja Polski zakwalifikuje się na igrzyska olimpijskie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×